David James broni Mignoleta
Były bramkarz Liverpoolu, David James, zdecydowanie wypowiedział się o krytyce Simona Mignoleta, stając w obronie belgijskiego golkipera i chwaląc decyzję klubu o zaoferowaniu mu nowego kontraktu.
Po niedzielnym remisie 2:2 z West Brom na Mignoleta spadła fala krytyki za błąd przy rzucie rożnym, po którym gola zdobył Craig Dawson. To ósma sytuacja w ostatnich trzech sezonach Premier League, w której reprezentant Belgii był bezpośrednio odpowiedzialny za straconą bramkę - jest to jednocześnie najwyższa liczba błędów wśród bramkarzy w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Ekspert BT Sport, David James, wierzy jednak, że Jürgen Klopp słusznie staje po stronie Mignoleta, który wkrótce ma podpisać nowy, długoterminowy kontrakt.
- Jestem fanem Simona Mignoleta. Bramkarze to zwykli ludzie. Popełniają błędy, czasem źle ocenią sytuację. W tym wypadku on źle przewidział tor lotu piłki - zdarza się. Innym z bramkarzy, których bardzo lubię, jest Petr Čech. Jego pierwszy mecz dla Arsenalu nie był najlepszy, ale to wciąż klasowy golkiper.
- Wiele osób wątpiło w Simona od momentu jego przyjścia do Liverpoolu. Myślę że w tym wypadku wiele zależy od klasy bramkarzy, którzy byli w Liverpoolu przed nim. Z pewnością nie jest łatwo zastąpić kogoś takiego jak Pepe Reina, w końcu osiągnął on bardzo wiele w tym klubie.
- Pozycja bramkarza w Liverpoolu zawsze będzie ciężkim kawałkiem chleba, w końcu to jeden z największych klubów na świecie. Musisz sam należeć do najlepszych na świecie jeśli chcesz tam przetrwać.
- Podobało mi się jak Klopp po meczu chciał wziąć winę na siebie. Menedżer umiejący to zrobić jest niezwykle cenny, piłkarze z pewnością są wniebowzięci takim wsparciem z jego strony. Klopp szybko zaprzeczył pogłoskom o poszukiwaniach nowego bramkarza, a nowy kontrakt dla Mignoleta pokazuje, że menedżer w niego wierzy. Według mnie to bardzo mądry ruch.
- Zapomnijmy o tym jednym błędzie - ogólnie zauważyłem postępy u Simona pod wodzą Kloppa. Jest bardziej pewny siebie, dostał pozwolenie na nieco więcej niż wybicie piłki jak najdalej od bramki. Wciąż jednak sądzę, że stać go na wiele więcej, a obecnie jest w środowisku, które z pewnością pozwala na rozwój. Klopp jest przekonany, że uda mu się wycisnąć więcej ze swojego bramkarza.
Mający na koncie 277 występów dla the Reds w latach 1992-1999 James twierdzi, że łatwo jest zwalić winę na Mignoleta gdy Liverpool traci bramkę. Były reprezentant Anglii zapewnia, że zmiany w formacji obronnej również mają wpływ na dyspozycję bramkarza.
- Jürgen Klopp wykonuje świetną robotę, bez dwóch zdań. Skrytykował bym jednak to, co krytykowałem za czasów Brendana Rodgersa - ogromną rotację w drużynie. Takie podejście zawsze wpłynie na stabilność w zespole. Z Southampton w Pucharze Ligi zaprezentowali się fenomenalnie, a z Newcastle zawiedli. Podobnie było na trudnym wyjeździe ze Sionem i przeciwko West Brom. Częściowo wina za te wyniki spada na zmiany w drużynie.
- Ten zespół jest wciąż czymś nowym dla Jürgena, on testuje różne rozwiązania. To z pewnością trudny okres. Próbował różnych rzeczy w linii obrony, a to nie pomaga bramkarzowi. Druga sprawa - przy takim natłoku spotkań ciężko jest znaleźć czas na doszlifowanie bronienia przy stałych fragmentach. Na to składa się o wiele więcej niż błąd jednej osoby.
James uważa, że obecność reprezentanta Węgier, Ádáma Bogdána, również pomoże Mignoletowi wejść na wyższy poziom.
- Lubię Bogdána. Niektórzy pytali po co Liverpoolowi bramkarz Boltonu, ale on bardzo dobrze się tam spisywał, a w zeszłym sezonie Simon nie miał godnego rywala. Przyjście Bogdána do klubu całkowicie zmieniło sytuację, był to bardzo dobry transfer. To bardzo dobry numer dwa dla Liverpoolu i on również jeszcze się rozwinie.
- Nie może dojść do sytuacji, w której Simon czuje się zbyt pewnie. Widzieliśmy już taką sytuację w przeszłości, jeśli podstawowy bramkarz nie ma rywalizacji to zaczyna grać dużo słabiej.
- Nowy kontrakt nie jest gwarancją, że Simon utrzyma miejsce w składzie. Słabe występy z pewnością spowodują, że jego pozycja będzie zagrożona. Na ten moment jednak zasłużył na miano podstawowego bramkarza.
Według Jamesa krytycy niesłusznie ignorują fakt, że Mignolet ma zalediwe 27 lat i wciąż może się rozwijać jako bramkarz.
- Simon wciąż jest młody jak na bramkarza. Petr Čech ma 33 lata i właśnie notuje najlepszy sezon od trzech czy czterech lat. Mignolet do tego etapu ma jeszcze sześć lat. Ja opuściłem Manchester City w wieku 36 lat i bez wątpienia miałem dwa najlepsze sezony w wieku 38-39 lat.
- Klopp wycisnął więcej ze wszystkich piłkarzy, których odziedziczył, z Simonem włącznie. Liverpool podejmuje dobrą decyzję trzymając stronę swojego bramkarza.
Komentarze (5)
Zauważyłaś, że w tym sezonie Simon na bardzo dużo bramek strzelonych przez rywali nie miał większych szans na wyciągnięcie piłki z bramki. Według mnie Mignolet radzi sobie dobrze. A błąd, który pełnił w tym meczu zdarzyć się może każdemu. Z resztą można zacząć coś robić z tym, żeby uniknąć takich sytuacji. Z tego co pamiętam kiedyś było podobnie. Tylko to zdarzało się bardzo często. Wtedy pomogła jego żona/dziewczyna (i nie tylko) . I wszystko wróciło na dobry tor. Mam nadzieję, że ostatnim razem był to tylko pojedynczy błąd .
Pozdrawiam
To, że robi babole to normalna sprawa i zdarza się to każdemu.