Poyet o odejściu Suareza i Rodgersie
Zdaniem Gusa Poyeta, odejście z Liverpoolu Luisa Suareza poskutkowało ostatecznie zwolnieniem Brendana Rodgersa, który w październiku przestał być trenerem zespołu z Anfield.
Urugwajczyk przeszedł do Barcelony latem 2014 roku po tym, jak w Merseyside spędził owocne trzy i pół roku. Teraz Suarez, razem z Lionelem Messim i Neymarem, współtworzy jedną z najskuteczniejszych linii ataku na świecie.
Liverpool za to miał ogromne problemy z zastąpieniem swojego byłego numeru 7. Po otarciu się o mistrzostwo w ostatnim sezonie Suareza w czerwonej koszulce, w poprzednim sezonie zajęli dopiero szóste miejsce, a obecnie są na dziewiątym.
Oczywiście, Rodgers stracił pracę po słabym początku nowego sezonu, lecz Poyet, były menedżer Sunderlandu i Brighton, uważa, że niemały wpływ na to miało odejście Suareza.
W wywiadzie dla Omnisport powiedział: - Jego odejście dużo kosztowało Liverpool. Między innymi również posadę Brendana Rodgersa.
- Może gdyby Suarez wciąż grał dla Liverpoolu, Brendan Rodgers byłby nadal trenerem.
Poyet twierdzi również, że transfer Suareza do Liverpoolu wzniósł go na wyższy poziom po okresie spędzonym w Holandii. Poziom ten utrzymał, a nawet poprawił po przejściu do Barcelony.
Dodał: - Luis po wyjeździe z Urugwaju trafił do Holandii, gdzie poziom gry jest wyższy, lecz jego transfer do Liverpoolu sprawił, że stał się jeszcze lepszym piłkarzem.
- Obecnie jest częścią jednego z najważniejszych trio w historii futbolu. To wyjątkowa sprawa.
- W Anglii, podczas pierwszego sezonu miał dobre momenty, lecz drugi był nieprawdopodobny. Niektórzy źle mnie zrozumieli, gdy powiedziałem, że Liverpool niemal wygrał Premier League dzięki Luisowi Suarezowi. Chciałem tylko podkreślić rolę, jaką w zespole odgrywał, nie chodziło o atak na Liverpool.
- To się zdarza wszędzie na świecie. Napoli wygrało ligę, gdy grał tam Diego Maradona. Nie znaczy to, że Napoli jest niczym bez Maradony, to wciąż bardzo dobra drużyna. To jasne, że z Suarezem, Liverpool był lepszy.
Komentarze (6)
Brendana równia pochyła. Nie potrafił już uratować swojej posady.
Wg. mnie za wcześnie opuścił Swansea. Nie jest jeszcze gotowy prowadzić wielki klub, ale w przyszłości kto wie...
FC Barcelona - Guangzhou Evergrande 3:0 (1:0)
Bramki: Luis Suarez (39, 50, 69-karny).