Przeszkody przy transferze Grujicia
Crvena Zvezda oficjalnie akceptowała ofertę złożoną przez Liverpool, lecz ojciec zawodnika uważa, że serbski klub chce sprzedać zawodnika ze względu na swoje problemy finansowe.
Na początku tygodnia ECHO ujawniło szczegóły wartego 5 milionów funtów transferu serbskiego pomocnika na Anfield. Czerwona Gwiazda odrzuciła oferty między innymi Anderlechtu i Stuttgartu na rzecz negocjacji z The Reds.
- Otrzymaliśmy ofertę z Anderlechtu opiewającą na 2 miliony euro, ofertę ze Stuttgartu wartą 5 milionów euro ale Liverpool zgłosił się z 7 milionami i 10% wartości kolejnego transferu Marko. Pomimo tego, że chcielibyśmy aby Marko pozostał z nami przez kolejne lata to sytuacja finansowa klubu zmusza nas do pewnych działań. Liverpool zapłaci całą sumę z góry a sam piłkarz pozostanie z nami do końca sezonu.
- Chcieliśmy uszanować decyzję ojca Marko i postanowiliśmy, że pozostanie on w klubie w formie wypożyczenia, które kosztować będzie milion euro.
- Marko powinien rozwijać się w klubie, który jest marzeniem prawie każdego piłkarza na świecie. Ma do tego zdolności - dodał klub.
- Klub bardziej potrzebuje 6 milionów teraz niż 16 milionów za rok.
Pomimo tego, iż Liverpool jeszcze oficjalnie niczego nie ogłosił, dyrektor naczelny Czerwonej Gwiazdy twierdzi, że Marko przeniesie się na Anfield i otrzyma koszulkę z numerem 8, który poprzednio nosił Steven Gerrard.
Ojciec piłkarza, Guran, jest niezadowolony z podejścia i uważa, że klub kieruje się tylko i wyłącznie aspektami finansowymi.
- Ktoś strasznie się spieszy z tym transferem - powiedział Guran Grujić.
- Jeżeli Zvezda zdobędzie tytuł, Marko będzie wart znacznie więcej. Poza tym to nie jest najlepsza opcja z możliwych. Latem pojawią się nowe oferty, a Liverpool oferuje tylko większą sumę.
- Marko jest pod presją ponieważ niektórzy piłkarze uważają, że ich zarobki zależą od jego transferu.
Kolejną obawą jest skok z ligi serbskiej do Premier League. Ojciec Grujicia uważa, że jest na to zbyt wcześnie.
- Prawie żaden z młodych Serbów nie przetrwał przenosin do Anglii. Bojan Djordjić, Milos Veljković, Adem Ljajić, Zoran Tosić, Lazar Marković, Danilo Pantić - mam wymieniać dalej? Żaden z nich nie otrzymał prawdziwej szansy.
- Piłkarze tacy jak Branislav Ivanović albo Nemanja Matić to z kolei inna historia. Oni przybyli jako doświadczeni piłkarze.
- Nie mam wątpliwości, że Marko ma talent, ale na taki ruch jest zbyt wcześnie.
Komentarze (25)
Obawy ojca nie są bezpodstawne, młody będzie potrzebował regularnej gry żeby wskoczyć na wyższy poziom, a czy Liverpool mu to zagwarantuje? Szczerze wątpię. Może się zdarzyć, że i tak zostanie wypożyczony gdzieś do wspomnianego Anderlechtu czy Stuttgartu. Żaden klasowy zespół nie pozwoli młodzianowi na stałe wpisać się w podstawę, jeśli nie jest naprawdę wybitny. Taka tułaczka wypożyczeń jest na porządku dziennym, więc albo ojciec liczy na lepszą kasę, albo nie zna realiów dzisiejszego futbolu.
"Jeżeli Zvezda zdobędzie tytuł, Marko będzie wart znacznie więcej. Poza tym to nie jest najlepsza opcja z możliwych. Latem pojawią się nowe oferty, a Liverpool oferuje tylko większą sumę."
Mnie się wydaje, że gość zaczyna kombinować jak agent Sterlinga. Może to być po prostu zabieg żeby wyciągnąć od nas więcej kasy przy negocjacjach w sprawie indywidualnego kontraktu. Zaprzeczysz temu?
Ale ja chciałem tylko pozakać że decyzja powinna należeć do samego zainteresowanego, zresztą napisałem też że rodzice mogą mu poradzić, pomóc w podjęciu decyzji itd. Fajnie że ojciec sie interesuje jego losem i rozumiem Twoje argumenty, ale jeśli bądź co bądź dorosły gość podejmie jakąś decyzje to jego rodzice powinni ją uszanować. Mogą próbować ją zmienić, ale postaw się na miejscu chłopaka. Dostałeś jakąś tam szanse, podekscytowałeś sie, chcesz gdzieś pojechać a ojciec zabiera Ci paszport i mówi że nigdzie nie jedziesz, jak dla mnie to przesada. Co innego rozmowa i argumenty, a co innego takie bezkompromisowe rozwiązanie.
Druga sprawa jest taka że jego ojciec być może nie widzi perspektyw rozwoju w Liverpoolu dla chłopaka, a może jemu też uderzyło do głowy to że młody się tak wybił i czeka na oferty z Realu czy Barcelony. Kto wie co miał na myśli mówiąc że pojawią się w lecie lepsze oferty. I nie rozumiem dlaczego zaskarża klub o takie postępowanie, mają młodego utalentowanego gracza i potrzebują pieniędzy, dostają dobrą ofertę to ją przyjmują. Czemu sie czepia klubu że robią to z powodu kłopotów finansowych, przecież i tak ostateczna decyzja należy do jego syna.