Ranieri po meczu
Manager Leicester City Claudio Ranieri stwierdził, że Liverpool zasłużył na wygraną, ale nie zamierza być pesymistą po pierwszym przegranym spotkaniu wyjazdowym w tym sezonie.
Gol Christiana Benteke w drugiej połowie wystarczył by zapewnić zwycięstwo The Reds i zakończyć passę 10 meczów bez porażki drużyny Lisów.
Ranieri przyznał, że jego piłkarze wyglądali na niespokojnych podczas pierwszej części gry, przez co nie mogli zagrać z taką werwą i tempem, jakie pomogły im wspiąć się na szczyt tabeli.
Jednak włoski trener od razu zalecił swoim podopiecznym by skupili się na nadchodzącym starciu z Manchesterem City, które odbędzie się we wtorkowy wieczór na King Power Stadium.
- Zaczęliśmy grać tak późno, nie wiem w sumie dlaczego.
- W pierwszej połowie byliśmy strasznie nerwowi, niespokojni. Chcieliśmy zmusić rywali do gry wysokim pressingiem co pozwoliłoby nam wyprowadzać szybkie kontry. Niestety zbyt często traciliśmy piłkę w kontrataku, że gracze Liverpoolu poczuli się pewni siebie i coraz bardziej na nas nacierali.
- W drugiej części spotkania straciliśmy bramkę po pierwszej okazji The Reds. Sami stworzyliśmy sobie dwie lub trzy okazje do wyrównania ale nie udało się tego dokonać. Ostatecznie myślę, że to właśnie Liverpool zasłużył na zwycięstwo.
- Zabrakło nam trochę szczęścia, ale wcześniej czy później i tak przegralibyśmy pierwszy mecz wyjazdowy. Teraz musimy oczyścić umysł i skupić się na kolejnym wspaniałym meczu.
Pomimo porażki Ranieri podkreślił, że jego piłkarze mogą z dzisiejszego meczu wyciągnąć jakieś pozytywy, jednak muszą poprawić się w przechodzeniu z obrony do ataku oraz z ataku do obrony.
- To była dobra lekcja – powiedział manager Leicester. – Pokazaliśmy się z dobrej strony, szczególnie w obronie nie dają zbyt wiele wolnej przestrzeni rywalom, jednak musimy poprawić wyprowadzania piłki.
- Byliśmy skoncentrowani, jednak The Reds znaleźli rozwiązanie w postaci dobrego wykończenia akcji.
- Zrobiliśmy dobre rozeznanie przed meczem. Liverpool gra wysokim pressingiem po stracie piłki. Byliśmy na to gotowi, jednak nie było to łatwe.
Komentarze (4)
Ranieri to naprawdę koleś z klasą.