Jenkinson przed wizytą the Reds
Carl Jenkinson ma nadzieję, że uda się zacząć rok 2016 w dobrym stylu oraz zrobić z Boleyn Ground prawdziwą fortecę, bowiem dzisiaj odbędzie się tam starcie z Liverpoolem.
Młotom udało się wygrać mecz (2:1 z Southampton) po ośmiu kolejnych starciach bez zwycięstwa.
Gole Michaila Antonio i Andy'ego Carrolla z drugiej części gry pozwoliły londyńczykom zakończyć imponujący powrót oraz wspiąć się na ósme miejsce w ligowej tabeli.
Jenkinson nie może się nachwalić fanów West Hamu, którzy mieli do odegrania znaczącą rolę w powrocie do zwycięstw. Ma nadzieję, że tak samo dobra atmosfera zagości na stadionie podczas wizyty Liverpoolu.
- Fani równo nas wspierali w pierwszej połowie przeciwko Southampton. Reagują jednak na to jak gramy i w drugiej połowie byli po prostu fantastyczni.
- Gdy gramy dobrze to atmosfera jest nieziemska. Mam nadzieję, że uda się to podtrzymać.
- Przyjazd Liverpoolu to wielka okazja. Musimy od początku narzucić im nasz styl gry. Nie mogę się doczekać.
Jenkinson musiał czekać cierpliwie na odzyskanie miejsca w pierwszym składzie, ale pokazał swoją uniwersalność, kiedy został wystawiony jako lewy obrońca, a w drugiej połowie wrócił na swoją nominalną prawą stronę.
23-latek ma teraz zamiar ugruntowania swojej pozycji i chce pomóc Młotom skompletować dublet nad zespołem z Merseyside.
- Chcę grać, jak każdy inny - dodał Jenkinson. - Kilka razy wchodziłem z ławki, to było dość frustrujące. Teraz jednak muszę korzystać z szans jakie dostaję i zapewnić sobie miejsce w drużynie.
- Każdy zawodnik powie, że chce przede wszystkim grać. Mam tak samo.
- To niesamowite, że mamy za sobą wygrany mecz z Southampton. Musimy jednak skupiać się na jednym spotkaniu.
- Fajnie byłoby zaliczyć kilka zwycięstw z rzędu i móc się znowu rozmarzyć.
- Mecz z Liverpoolem na pewno będzie ciężki, ale gramy o pełną pulę.
Komentarze (0)