Souness o nowych treningach
Były kapitan i menedżer the Reds udzielił wywiadu, w którym skomentował problemy zdrowotne piłkarzy Kloppa. Zdaniem Sounessa odniesione kontuzje nie są dziełem przypadku.
We wczorajszym wygranym pojedynku ze Stoke do grona leczących urazy piłkarzy dołączyli Dejan Lovren oraz Philippe Coutinho, którzy opuścili plac gry jeszcze przed końcem pierwszej połowy. W końcowej fazie mecze problem z mięśniem dwugłowym uda zgłaszał również Kolo Touré.
Martin Škrtel, Divock Origi oraz Daniel Sturridge już wcześniej odnieśli podobne urazy i do tej pory nie są zdolni do gry.
Souness jest zdania, że piłkarze nie są przygotowani do intensywnego pressingu preferowanego przez Kloppa, tym bardziej jeżeli spojrzymy na liczbę spotkań.
– Zawodnicy, którzy rozegrali 11 spotkań, osiągnęli formę meczową. Niektórzy potrzebują ich mniej, niektórzy więcej ale po 11 powinni być w stu procentach gotowi.
– Menedżer zaraz po przyjściu mówił o tym, że chce widzieć wysoki i intensywny pressing przez 90 minut. To naprawdę ciężka praca do wykonania.
– Można to robić seriami, przez godzinę czy nawet 70 minut ale grając tak całe spotkanie nakłada się wielkie obciążenie na nogi.
– Myślę, że to jest przyczyną obecnych urazów. Nie jest przypadkiem, że aż pięciu zawodników ma ten sam problem. Sztab szkoleniowy powinien przyjrzeć się jeszcze raz swoim metodom treningowym.
– Czas absencji w tym przypadku wynosi od 10 dni do sześciu tygodni.
Danny Ings i Joe Gomez stracili już sezon z powodu kontuzji więzadeł krzyżowych kolan, a Souness przewiduje, że kilku pozostałych graczy również będzie zmagało się z problemami zdrowotnymi przez dłuższy czas.
– Piłkarze boją się tego typu kontuzji. Najgorsze są urazy kolan ponieważ eliminują z gry na bardzo długi okres czasu.
– Możesz trenować, leczyć się, wyjść na trening i czuć się świetnie, a po kilku minutach kontuzja może się odnowić.
Komentarze (12)
Sztab medyczny klubu i sami piłkarze. Nasi medycy chyba nie do końca się sprawdzają, nie panują nad sytuacją i są bezradni. Natomiast po ilości kontuzji możemy też stwierdzić fakt, że zawodnicy po prostu nie nadają się do taktyki Kloppa. Nie mówię, że wszyscy, ale większość. Styl gry Rodgersa i Kloppa to dwie zupełnie inne bajki, co wychodzi właśnie teraz.
Sytuacja zmusza Jurgena do przeprowadzenia transferów już w styczniu mimo, że sam tego wcześniej nie chciał.