Klopp nie wyklucza transferów
Jürgen Klopp przyznał, że w związku z rosnącą liczbą kontuzji w zespole Liverpool może być zmuszony do podjęcia działań w styczniowym okienku transferowym. Po meczu ze Stoke grono kontuzjowanych powiększyło się o kolejnych graczy.
Kontuzji uda doznali wczoraj Philippe Coutinho i Dejan Lovren, a reakcja menedżera może sugerować, że obu piłkarzy czeka dłuższy rozbrat z boiskiem.
Bardziej martwiąca jest jednak kontuzja Chorwata. Z powodu urazów z gry wyłączeni są już bowiem pozostali defensorzy the Reds – Martin Škrtel boryka się z problemami z udem, Joe Gomez przechodzi rehabilitację po uszkodzeniu więzadeł, Mamadou Sakho narzeka na uraz kolana, a po wczorajszym spotkaniu ze skurczami zmagał się Kolo Touré. W obecnej sytuacji Klopp nie dysponuje ani jednym zdrowym obrońcą z pierwszej drużyny.
Liverpool jest zainteresowany kupnem obrońcy Schalke, Joëla Matipa, jednak transfer reprezentanta Kamerunu, który stanie się dostępny na prawie Bosmana, będzie możliwy dopiero latem. W związku z tym Klopp rozważy wszelkie możliwe rozwiązania i niewykluczone, że sprowadzi zawodnika, który tymczasowo mógłby wypełnić luki.
– Na tę chwilę nie mamy środkowych obrońców i jest to czas, kiedy można zacząć myśleć o działaniach na rynku transferowym.
– Dwa tygodnie temu nie było problemu – dysponowaliśmy trzema defensorami, a na początku rozgrywek mieliśmy ich pięciu. Teraz nie mamy nikogo.
– Problemem są kontuzje podczas przygotowań do sezonu. Piłkarze zmagali się co prawda z małymi urazami, ale nie zostały one doleczone, nie było na to czasu.
Zapytany, dlaczego tak wielu jego podopiecznych doznaje kontuzji uda, Klopp odparł: – My nie trenujemy, my się leczymy. Kiedy niby mamy trenować?
– Ale nie ma problemu, ja jestem za to odpowiedzialny – jeśli chcecie, możecie mnie obarczyć winą, w porządku. Mamy w zespole pięciu piłkarzy z urazem uda i ja za to odpowiadam. Stało się, musimy teraz pomyśleć, co z tym zrobić.
Dominic King
Komentarze (9)
Ciekawe jak z tego wybrnie Jurgen.