Pierwszy wywiad z Markiem Grujiciem
Nowy nabytek Liverpoolu, Marko Grujić udzielił swojego pierwszego wywiadu tuż po tym jak dołączył do zespołu z Anfield. 19-letni pomocnik uda się na półroczne wypożyczenie do swojego macierzystego klubu.
Chwilę po tym jak złożył swój podpis na umowie, opowiedział oficjalnej stronie klubu o tym, jaki wpływ na podjęcie decyzji miała perspektywa współpracy z Jürgenem Kloppem i obejrzane w sieci video, na którym 100 000 fanów w Melbourne śpiewa „You'll Never Walk Alone”.
Przede wszystkim: witam w Liverpool Football Club. Jak się teraz czujesz?
Dziękuję. Jestem bardzo podekscytowany i dumny, że zostałem członkiem Liverpoolu. Nie mogę się doczekać gry na Anfield i treningów w Melwood.
Oswoiłeś się już z myślą, że będziesz grał dla Liverpoolu?
Nie, ale jestem bardzo szczęśliwy i podekscytowany.
Powiedz fanom, którzy Cię jeszcze nie widzieli, jakim typem piłkarza jesteś.
Mogę grać jako defensywny, środkowy lub ofensywny pomocnik. Często próbuję strzelać z dystansu jak typowy środkowy pomocnik. Mógłbym trochę poprawić grę w obronie, ale nie jest ona na najniższym poziomie.
A która z tych pozycji jest Twoją ulubioną?
Myślę, że najlepszą opcją dla mnie jest środek pomocy.
Co powiedział Ci Jürgen Klopp przed dołączeniem do zespołu?
Powiedział, żebym był zrelaksowany oraz, że dołączam do dużego klubu, jednego z największych w Europie. Oprócz tego, że gdy zacznę przygotowania do przyszłego sezonu, żebym skupił się na swojej pracy na boisku i to wszystko.
Jak duży wpływ miał manager na Twoją decyzję o dołączeniu do Liverpoolu?
Zadzwonił do mnie miesiąc temu i mówił bardzo przekonująco. Myślałem o moich możliwościach rozwoju i o kolejnym kroku w mojej karierze. Uznałem, że najlepiej dla mnie będzie dołączyć tutaj i starać się najlepiej jak potrafię.
Musisz być podekscytowany możliwością współpracy z nim?
Tak, naturalnie. Kiedy z nim rozmawiałem byłem z początku trochę zdenerwowany, ale po dwóch czy trzech minutach było już ok. Sprawił, że się wyluzowałem.
Co Cię najbardziej ekscytuje w nowym rozdziale Twojej kariery, który właśnie rozpoczynasz?
Do tej pory grałem jedynie w lidze serbskiej, która nie stoi na tak wysokim poziomie jak Premier League, ale myślę, że po 2-3 miesiącach gry tutaj, przystosuję się do tutejszych warunków. Chcę grać przed jedną z najgłośniejszych publiczności w całej Europie - na Anfield. Lubię też atmosferę innych stadionów, na które przychodzą tłumy. Lubię grać pod presją i dlatego tu przyszedłem.
Lubisz grać pod presją? Wtedy jesteś najlepszy?
Tak, wtedy daję z siebie to, co najlepsze.
Często oglądałeś mecze Premier League zanim dołączyłeś do Liverpoolu?
Przez ostatnie dwa miesiące, odkąd Liverpool się ze mną skontaktował, obejrzałem ich każdy mecz. Oglądałem ich mecze też wcześniej, ale nie każdy. Jak do tej pory brakowało nam czasem szczęścia, ale wierzę, że w rundzie wiosennej zdobędziemy wiele punktów i zakończymy sezon w czołowej czwórce.
Wspominałeś wcześniej o Anfield. Po tym co obejrzałeś w telewizji, jesteś podekscytowany możliwością gry przed The Kop?
Tak, widziałem atmosferę jaka panuje na Anfield. Widziałem także video, na którym Liverpool gra w Melbourne. Nasi fani zrobili niesamowitą atmosferę tak daleko od Anglii. Oni kochają klub i to jest bardzo ważne.
Tamtego wieczoru w Melbourne było 100 000 fanów na stadionie...
Widziałem jak śpiewali „You'll Never Walk Alone”. To dlatego mówi się, że to jedni z najlepszych kibiców w Europie.
Jak myślisz, co będziesz czuł, gdy wyjdziesz na murawę Anfield w czerwonej koszulce i fani zaśpiewają "You'll Never Walk Alone?"
Nie wiem jak się będę wtedy czuł, ale nie mogę się doczekać, aż wyjdę z tunelu na Anfield i usłyszę ich śpiew.
Mówiłeś o Premier League i konieczności przystosowania się do tej ligi. Jesteś bardzo wysoki jak na pomocnika. Twój wzrost pomoże Ci w grze na Wyspach?
Tak, z pewnością mam odpowiedni wzrost, żeby się tu zaadaptować. Muszę jedynie częściej ćwiczyć na siłowni i moje ciało będzie gotowe na wszystko czego będę od niego oczekiwał.
Widzieliśmy, że rozmawiałeś z Dejanem Lovrenem w Melwood. Co Ci powiedział?
Dejan pochodzi z Chorwacji, która sąsiaduje z moim krajem, więc porozumiewaliśmy się tym samym językiem. Powiedział mi, że dobrze zrobiłem przychodząc tutaj. Mówił o wielkości klubu i o tym, że ma jednych z najlepszych kibiców w Europie. Mówił, że nie może się doczekać aż przyjadę tu na stałe.
Odegra jakąś szczególną rolę podczas Twojej aklimatyzacji w klubie?
Myślę, że tak. Pewnie będę tego potrzebował. Myślę, że zostanie w klubie i będziemy razem przygotowywać się do następnego sezonu.
Perspektywa współpracy z którym piłkarzem sprawia Ci największą przyjemność?
Lubię wszystkich pomocników, ale uważam, że zwłaszcza Coutinho na swojej pozycji jest jednym z najlepszych w Europie, a może nawet na Świecie.
Teraz wracasz do Czerwonej Gwiazdy na półroczne wypożyczenie. Jaki to ma wpływ na Twoje przygotowania do gry w Liverpoolu?
Teraz muszę się skoncentrować na dokończeniu sezonu w Serbii. Będąc dzieckiem marzyłem o zdobyciu mistrzostwa kraju z moim klubem i jestem teraz tego bardzo blisko. Chcę dokończyć sezon z Crveną i wtedy w 100% skupię się na pracy, którą mam do wykonania w Liverpoolu.
Jeśli spełnisz swoje marzenie z dzieciństwa i zdobędziesz z Czerwoną Gwiazdą mistrzostwo, a następnie przybędziesz tutaj - jak się będziesz czuł?
Bardzo, bardzo dobrze. To niesamowite zdobyć mistrzostwo, a następnie przybyć tu jako bohater w moim kraju. Wtedy będę mógł dać z siebie to, co najlepsze.
Czy teraz po podpisaniu kontraktu również będziesz oglądał każdy mecz Liverpoolu, aż do końca sezonu?
Tak, oczywiście. Nie opuszczę ani jednego spotkania.
Na koniec, czy masz jakąś wiadomość dla fanów czytających ten wywiad?
Marko da z siebie 200% na każdym treningu i w każdym meczu w Liverpoolu. Wierzę, że w przyszłym sezonie będziemy zdobywać trofea.
Komentarze (3)