Origi musiał przejść operację
Liverpool otrzymał kolejny cios w postaci złych wieści odnośnie stanu zdrowia Divocka Origiego. Wobec problemów z kolanem, piłkarz przeszedł operację w Belgii i nie będzie do dyspozycji Kloppa przez najbliższy miesiąc.
20-letni napastnik nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego uda w meczu z Leicester City w czasie Boxing Day. Pierwotnie miał wrócić do gry na spotkania z Arsenalem i Manchesterem United, lecz pojawiły się nowe okoliczności, które eliminują z gry Belga na kolejne 4 tygodnie.
Origi wrócił ze swojego kraju, gdzie został poddany zabiegowi. Jürgen Klopp nie będzie mógł zatem skorzystać ze swojego piłkarza w co najmniej 5 meczach ligowych, a także w konfrontacjach w krajowych pucharach.
Danny Ings i Daniel Sturridge to napastnicy, którzy zmagają się z problemami zdrowotnymi. Były snajper Burnley jest wyłączony z gry do końca sezonu. Z kolei Sturridge przechodzi indywidualny reżim treningowy i nie powrócił do zajęć z resztą zespołu.
Christian Benteke jest zatem jedynym dostępnym napastnikiem w talii Kloppa przed meczem z Arsenalem. Alternatywą pozostaje Roberto Firmino, który był już desygnowany przez menadżera do takiej roli na boisku.
Paul Joyce
Komentarze (10)
Taki typ piłkarza jak Origi byłby idealny na mecze z Arsenalem i Mułami, ale oczywiście musiał odpaść (oczywiście nie z jego winy).
Coś czuję, że te problemy z kontuzjami będziemy mieć aż do końca sezonu. Nie wiem jak Jurgen sobie z tym poradzi, ale jeżeli wybrnie z tej beznadziejnej sytuacji i sezon zakończy się sukcesem, oczywiście na miarę naszych aktualnych możliwości, to powinniśmy go na rękach nosić.