BR: Wiem skąd ta strzelecka niemoc
Brendan Rodegrs stwierdził, że impotencja strzelecka Liverpoolu jest spowodowana brakiem Luisa Suareza i Daniela Sturridge'a, lecz są także inne przyczyny. Były trener przypomniał sezon 2013/14, kiedy to jego zawodnicy imponowali skutecznością pod bramką przeciwników.
Rodgers stwierdził, że w tamtych rozgrywkach bramki strzelał nie tylko duet napastników, lecz cała ofensywna piątka graczy.
The Reds zdobyli wtedy 101 bramek, więcej niż w następnych 60 spotkaniach ligowych.
W letnim oknie transferowym 2014 roku Urugwajczyk przeniósł się do Barcelony za 75 milionów funtów, zaś Sturridge od tamtej pory zagrał tylko w 24 meczach ze względu na ciągłe kontuzje.
42-letni trener stwierdził, że te czynniki wpłynęły na niemoc strzelecką graczy z Anfield, co w znacznym stopniu przyczyniło się do zwolnienia Rodgersa i jest problemem Jürgena Kloppa.
- Od kiedy Luis odszedł, straciliśmy także bramki. Przyczyniły się do tego także kontuzje Daniela Sturridge'a - powiedział urodzony w Irlandii Północnej szkoleniowiec.
- Oczywiście ten sam problem dotyka teraz Jürgena, ludzie coraz więcej mówią o liczbie goli i napastnikach.
Rodgers twierdzi, że 84-punktowy dorobek nie był zasługą duetu "SAS", lecz wszystkich graczy, którzy chętniej udzielali się w ofensywie.
- Jeśli przyjrzymy się sezonowi w którym zakończyliśmy rozgrywki na drugim miejscu, zauważymy, że atakowaliśmy piątką graczy.
- Suarez, Sturridge, Coutinho, Sterling i Hendersron, a za nimi piątka broniących dostępu do naszej bramki.
- Piątka ofensywnych, piątka defensywnych i bramkarz - w takim ustawieniu musisz strzelać bramki, a oni byli niesamowici.
Rodgers wypowiedział się także na temat taktyki wdrożonej w jego dwóch ostatnich sezonach na Anfield, kiedy to zdecydował się na ustawienie Sturridge'a i Suareza.
- To było coś o czym myślałem w pierwszym sezonie. W drugiej połowie rozgrywek dobrze wyglądaliśmy, lecz potrzebowaliśmy czegoś więcej na kolejny rok, więc musiałem zgrabnie dołączyć ich do składu.
- Luis Suarez był talentem światowej klasy, a Daniel Sturridge, gdy nie był kontuzjowany, posiadał takie umiejętności.
- Dla mnie system nie był istotny. Bardziej zależało nam na stylu i wprowadzaniu kreatywnych graczy do drużyny.
Komentarze (18)
Skoro go zapraszają do studia BT Sport, to pewnie po to by mi powiedział co nieco zarówno na temat bieżących wydarzeń jak i tego co się działo w przeszłości. Proponuję częściej włączać mózgownicę, a przede wszystkim czytać artykuł na który się wypowiadacie, zamiast rzucać nudne i wytarte teksty.
Ponieważ są anonimowi. Takie buractwo zalewa polski internet
Nie odnoszę się tylko do tego artykułu
LFC to była potęga kiedy Rodgers ją obejmował co nie ?
Kolego romic, ja wiem, że zaczałęś kibicowanie od Suareza ale jeśli chcesz cokolwiek mądrego powiedzieć to radzę prześledzić historię LFC na przestrzeni ostatnich 20 lat.