Podsumowanie meczu
Podczas środowego pojedynku Liverpool zapewnił sobie miejsce w czwartej rundzie Pucharu Anglii. Podopieczni Jürgena Kloppa rozgromili na Anfield ekipę Exeter City 3:0.
Bramka Joe Allena zapewniła the Reds wczesne prowadzenie. W drugiej części spotkania na listę strzelców wpisali się również Sheyi Ojo i João Carlos Teixeira.
W kolejnej fazie rozgrywek Liverpool stawi czoła West Hamowi. Pojedynek zostanie rozegrany 30 stycznia na Anfield.
Podczas powtórzonego starcia z Exeter City Klopp zdecydował się na wystawienie wielu młodych zawodników, wśród których wystąpili również bardziej doświadczeni Allen, Benteke, Ibe i Mignolet.
Już w piątej minucie spotkania belgijski napastnik stanął przed szansą zdobycia bramki, jednakże jego strzał z niewygodnej pozycji został wybroniony przez Olejnika.
Chwilę później bramkarz gości był bezradny, a prowadzenie Liverpoolowi zapewnił Joe Allen.
Brad Smith po wymianie podań z Benteke znakomicie zagrał do Allena, który pewnym strzałem trafił do pustej bramki.
Chwilę później podwoić wynik prowadzenia mógł Christian Benteke. Po dobrym dośrodkowaniu Teixeiry Belg wyskoczył w powietrze i uderzył głową ponad bramką.
Następnie czujność Olejnika postanowił sprawdzić Brannagan, którego strzał z dystansu został wybity na rzut rożny.
Gospodarze kontrolowali mecz, przerzucali ciężar gry z jednej na drugą stronę i stwarzali sobie okazje strzeleckie.
Dzięki dobrej grze obronnej ekipa Exeter utrzymała wynik 1:0 do przerwy.
Już 5 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania na trybunach rozległa się wrzawa, lecz nie ze względu na strzeloną bramkę.
Fani the Reds zaczęli wiwatować na cześć Jona Flanagana, który ostatni raz występował w podstawowej jedenastce Liverpoolu w sezonie 2013/14.
Podczas drugiej połowy będący na prawej flance Jordon Ibe często robił rajdy wgłąb pola karnego, które kończył strzałami. Dwukrotnie bliski był zdobycia bramki, lecz najpierw trafił w spojenie, a następnie ekipę gości uratowała poprzeczka.
W 65. minucie spotkania na murawie pojawił się Ojo, który potrzebował niespełna dziesięciu minut, aby wpisać się na listę strzelców.
Młody 18-latek po otrzymaniu piłki or Ibe’a ze stoickim spokojem oddał precyzyjny strzał, nie dając żadnych szans Olejnikowi.
Osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry padła bramka numer 3 dla Liverpoolu.
Najpierw Benteke ściągnął na siebie czterech zawodników rywala, następnie zrobił obrót z piłką i precyzyjnie zagrał do wbiegającego w pole karne Teixeiry. Portugalczyk znakomicie wykończył akcję i ustalił wynik spotkania na 3:0.
Komentarze (0)