Tiago Ilori o karierze w Liverpoolu
Tiago Ilori przyznaje, że znalazł się w ciężkiej sytuacji w swojej karierze w ciągu kilku ostatnich lat, ale teraz stara się uczyć na swoich błędach i jest do pełnej dyspozycji Jürgena Kloppa jeśli będzie go potrzebował.
Środkowy obrońca zadebiutował na Anfield w zwycięskim meczu nad Exeter w minioną środę, stało się to po dwóch i pół roku od przybycia do Liverpoolu ze Sportingu Lizbona.
Portugalczyk spędził pierwsze lata w Liverpoolu na wypożyczeniach, najpierw w Granadzie, potem w Bordeaux, a latem trafił do Aston Villi.
Zarówno Tim Sherwood jak i Remi Garde nie dali szansy gry Iloriemu, anulując jego umowę wypożyczenia i umożliwiając 23 latkowi powrót do pierwszej drużyny The Reds wobec kryzysu związanego z kontuzjami.
Ilori przyznaje, że jego początki na Anfield były problematyczne, ponieważ był wysyłany do innych klubów, lecz teraz chce być w pełni dostępny dla swojego macierzystego klubu.
- Zawsze trzeba brać pod uwagę pozytywy, ale więcej można się nauczyć od negatywów. Staram się ciężko pracować każdego dnia i nie popełniać tych samych błędów dwa razy.
- To nie jest łatwe przyzwyczaić się do wypożyczeń, ale to część zawodu piłkarza. Należy się dostosować i dawać z siebie wszystko.
- Przybyłem tutaj kilka lat temu i nie spędziłem w Liverpoolu więcej niż cztery miesiącem przed pierwszym wypożyczeniem.
- Zdecydowanie potrzebuję współpracy z tymi samymi ludźmi, jest to dla mnie ważne.
- Nie staram się wybiegać daleko w przyszłość. Skupiam się na ciężkiej pracy, chcę korzystać z gry i być w pełni gotowy kiedy jestem potrzebny.
Ilori przybył do Merseyside, ponieważ zgodnie z oczekiwaniami miał wypełnić lukę w defensywie na skutek licznych kontuzji, jednak z QPR ściągnięto Stevena Caulkera.
Mimo to Tiago ma nadzieję wywrzeć dobre wrażenie na nowym menedżerze i zabezpieczyć swoją przyszłość, czy to na Anfield czy gdzie indziej.
- Wierzę we własne umiejętności. Wszystko co mogę robić to ciężko pracować i pokazywać swoje mocne strony. Liczyłem na szanse debiutu wcześniej, ale tak to już się potoczyło.
- Jest to oczywiście głównie moja wina, ponieważ jeśli nie pokazujesz się wystarczająco dobrze na treningach to nie dostajesz szansy gry. Nie mogę liczyć na urazy innych zawodników, muszę nieustannie udowadniać, że jestem gotowy.
- Może być wiele argumentów, ale nie ma nigdzie zapisane jak należy to zrobić. Różni gracze rozwijają się na swoje sposoby i nie mają gwarancji w czymkolwiek.
- Dam z siebie wszystko i czy moja przyszłość jest tutaj czy gdziekolwiek indziej to jestem zadowolony z powrotu i to jest najważniejsze.
Komentarze (2)