Przegrana drużyny U-18
Kadra Liverpoolu do lat 18 doznała rozczarowania w ostatnich minutach przegranego 1:2 meczu z Sunderlandem w piątkowy wieczór. Po wspaniałym zwycięstwie nad Stoke we wtorek, zawodnicy Neila Critchley’a weszli w spotkanie pewni siebie.
Toni Gomes w pierwszej połowie dał prowadzenie młodzieży Liverpoolu, jednak kolejne dwie bramki oznaczały klęskę.
Po meczu boss drużyny U-18 powiedział liverpoolfc.com: - Zawsze trudno przyjąć przegraną w ostatnich minutach.
- Graliśmy całkiem dobrze, a Toni strzelił ładną bramkę, dającą nam prowadzenie.
- Mieliśmy szanse i Trent Alexander-Arnold miał pecha, gdy piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę.
- Przez cały czas po przerwie gracze Sunderlandu stwarzali groźne sytuacje i wyrównali po piętnastu minutach, uderzając z rzutu wolnego. Trzeba przyznać, że bramka była ładna, jednak decyzja o przyznaniu rzutu wolnego było według mnie niełatwa.
- Zwycięska bramka również była trudna do przyjęcia. Padła w wyniku nieporozumienia między naszym bramkarzem i naszym obrońcą, którzy zostawili piłkę, a zawodnik rywala wpakował piłkę do bramki.
- Mam nadzieję, że chłopaki wrócą na właściwe tory kiedy rozegramy mecz z Cardiff w czwartej rundzie FA Youth Cup w środowy wieczór.
Komentarze (0)