Boss na temat kontuzjowanych
Jürgen Klopp przyznał, że istnieją spore szanse na powrót Dejana Lovrena do składu na zbliżające się spotkanie ze Stoke City i dodaje, że wciąż oczekuje na informacje związane ze zdrowiem Nathaniela Clyne’a.
The Reds jak na razie są w lepszej pozycji przed meczem rewanżowym z drużyną Marka Hughesa wygrywając pierwsze spotkanie 1:0 na wyjeździe. Liverpool w przypadku zwycięstwa w dwumeczu półfinału Capital One Cup, zapewni sobie udział w finale rozgrywanym na Wembley.
Lovren, doznał kontuzji uda we wcześniej wspomnianym pierwszej meczu półfinałowym ze Stoke na Britannia Stadium 8 stycznia, jednak powrócił już do treningów i istnieje szansa, że będzie gotów, by dołączył do składu na jutrzejsze spotkanie.
Klopp wyraził swoje zadowolenie z powrotu Chorwata do zespołu, jednak gwałtowne wystawienie go do gry, mogłoby okazać się zbyt ryzykowne.
- Dejan powrócił do treningów po trzech tygodniach, odbył pełny trening z całą drużyną.
- Wszystko przebiegło bez zakłóceń, jednak był poza grą trzy tygodnie. Będziemy monitorować sytuację. Jeśli nic się nie stanie ze zdrowie zarówno Kolo, jak i Mamadou, to prawdopodobnie zagramy taką samą dwójką obrońców jak w ostatnich spotkaniach, ponieważ Steven Caulker nie może grać.
- Nie lubię tego – możesz kupić zawodnika w styczniu, jednak jeśli wciąż grasz w pucharze, to nie możesz go wystawić!
Liverpool dostał kolejny cios w kwestii kontuzji obecnych w swoim zespole, jako że Nathaniel Clyne doznał drobnego kolana podczas jednego ze starć w ostatnim spotkaniu z Norwich.
Występ Anglika w spotkaniu ze Stoke stoi pod dużym znakiem zapytania. Jeśli nie będzie w stanie zagrać, oznacza to, że Jon Flanagan prawdopodobnie zastąpi swojego rodaka w wyjściowej jedenastce. Jednakże, niemiecki szkoleniowiec nie jest zbyt chętny na takie rozwiązanie, nie chcąc obciążać za mocno wracającego po ciężkiej kontuzji Flanagana.
- Clyne doznał drobnego urazu kolana. To naprawdę twardy facet, zawsze pali się do gry, jednak dzisiaj dostał wolne i nie uczestniczył w treningu.
- Zwyczajnie nie chcemy, aby ten uraz się pogłębił. Będziemy na bieżąco obserwować jego stan zdrowia, a następnie podejmiemy decyzje. To dość trudne, ponieważ poza Nathanielem mamy jedynie do dyspozycji Flanno.
- Wszyscy stoimy murem za Flanno, jednak musimy brać pod uwagę fakt, że przez bardzo długi okres nie grał w piłkę i 90 minut, a może nawet więcej może nie być zbyt korzystne dla niego. Jednak jeśli będziemy mieli taką możliwość, istnieje szansa, że tego spróbujemy.
- Jest gotowy do gry, jednak na tym etapie lepiej byłoby, gdyby Clyne był zdrowy.
Komentarze (7)
Staridż do konca stycznia prawdopodobnie nie będzie grał. Przynajmniej na którymś z ostatnich wywiadów o kontuzjowanych Kloppo tak mówił.
Ja natomiast nie mogę się doczekać powrotu Coutinho. Przydałby się nam chłop.