Liverpool awansuje po karnych
Liverpool przegrał w dzisiejszym spotkaniu ze Stoke City 0:1, jednak dzięki zwycięstwu w takim samym stosunku na Britannia Stadium pojedynek rozstrzygnięty został w serii rzutów karnych, gdzie 6:5 zwyciężyli podopieczni Jürgena Kloppa.
The Reds nie potrafili zapewnić sobie awansu w regulaminowym czasie gry i zmuszeni zostali do rozegrania dodatkowych 30 minut, po tym jak bramkę dla Stoke jeszcze w pierwszej połowie zdobył Marko Arnautović.
Zawodnicy gospodarzy przez większość spotkania nie potrafili stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Stoke, a pierwszy celny strzał na bramkę Butlanda oddał dopiero w 91. minucie Roberto Firmino.
Losy półfinału rozstrzygnąć musiała seria rzutów karnych, w której lepsi okazali się liverpoolczycy. Swoje jedenastki dla Liverpoolu trafiali Adam Lallana, Lucas Leiva, Christian Benteke, Roberto Firmino, James Milner i Joe Allen. W słupek z 11 metrów uderzył w drugiej serii Emre Can.
W drużynie Stoke zawiedli Peter Crouch i Marc Muniesa, których strzały obronił Simon Mignolet.
Dzięki dzisiejszemu wynikowi Liverpool zapewnił sobie awans do 12. w historii klubu finału pucharu ligi angielskiej, w którym zmierzy się ze zwycięzcą jutrzejszego meczu pomiędzy Manchesterem City, a Evertonem. Po pierwszym spotkaniu skromną przewagę mają The Toffees, którzy wygrali na Goodison Park 2:1.
Komentarze (61)
Our Belgium keeper
It\'s simon mignolet
Szczęście nam sprzyja YNWA!!!!
Szczęście nam sprzyja YNWA!!!!
Jedziemy na Wembley YNWA!
Liverpool - Stoke C. 6:5
Liverpool - West H. 7:6 ??? ;)
Pełne emocji ostatnie 10 min-Wembley czeka!!!
No ale kto będzie pamiętał o stylu z półfinału, jeśli zgarniemy puchar?
Benteke strzelił najlepszego karnego ze wszystkich.
Idąc tropem tego fejsbukowego ścierwa:
Bądź mądry.
Nie bądź jak kibice Liverpoolu.
Smutne. O Benka w ogóle się nie bałem.
O sędziach nawet nie będę wspominał bo to jest jakaś masakra, poziom ekstraklasy. Gdyby nie liniowy to myślę, że dowieźlibyśmy 0:0 do końca i nie byłoby niepotrzebnych dodatkowych minut i nerwów.
Ale to wszystko nie ma znaczenia! Celem był awans do finału i tylko to się liczy!
Cały czas jechał po Liverpoolu :/
Bramkę strzeliło Stoke ze spalonego, później ten nie podyktowany karny (ręka w polu karnym).
- takie sytuacje podcinają skrzydła :(