Sturridge wrócił do treningów
Daniel Sturridge postawił kolejny krok do powrotu na boisko, biorąc dziś udział w pierwszej pełnej sesji treningowej. Anglik po raz ostatni wystąpił 6 grudnia w meczu z Newcastle.
Jürgen Klopp wielokrotnie podkreślał, że dopóki Sturridge nie zaliczy kilku treningów z zespołem. nie będzie brał go pod uwagę przy ustalaniu składu,
W dzisiejszych zajęciach uczestniczyli również piłkarze, którzy nie zagrali we wczorajszym meczu z Leicester. Pozostali zaliczyli typową po spotkaniu sesję regeneracyjną.
Sztab medyczny podda Sturridge'a uważnej obserwacji, aby upewnić się, czy Anglik nie odczuwa jakichkolwiek dolegliwości. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by Klopp mógł włączyć go do składu na najbliższe spotkania.
Mimo wszystko to dobre wieści dla niemieckiego szkoleniowca, który czeka na powrót do składu kilku podstawowych zawodników.
Philippe Coutinho i Divock Origi już jutro powinni wznowić treningi z pełnym obciążeniem, z kolei Martin Škrtel ma wrócić na początku przyszłego tygodnia.
Klopp bez wątpienia chciałby mieć wszystkich piłkarzy do dyspozycji na finałowy mecz Pucharu Ligi z Manchesterem City pod koniec lutego. The Reds czekają również ważne mecze w lidze, Pucharze Anglii i Lidze Europy.
Komentarze (23)
Ja tak jak Mich stawiam na połamanie jąder 6 lutego.
Więcej!
Jego ostatnia szansa. Bo jego tygodniówka na pewno w ostatnich dwóch latach nie jest jego warta.
Oby wrócił zdrowy na poziomie za czasów gry u boku Suareza.
żeby Stu grał w stroju do Futbolu Amerykańskiego?
Jedni powiedzą, że gość może być podłamany psychicznie bo nie może wrócić do gry i boryka się wciąż z nowymi kłopotami.
A inni, że jest hipochondrykiem, albo cwaniakiem, który minimalnym nakładem nauczył się doić hajs z klubu.
I absolutnie nie jesteś w stanie zweryfikować, kto będzie miał słuszność więc wstrzymaj się z obrażaniem innych. :)
Psychika u Daniela leży i kwiczy. Gość boi się grać, żeby znów czegoś przypadkowo nie złapać. Smutne to jest, ale kariera tego piłkarza dobiega końca.
Oczywiście nie mówię tego złośliwie. Wręcz przeciwnie. Jest mi go po prostu strasznie żal. Mieć taki talent, potencjał i perspektywę owocnej kariery, a tu kontuzja za kontuzją i już na zawsze zniszczone zdrowie. Szkoda go.
Rozumiem każdy jest już zmęczony tymi kontuzjami ale żeby pisać takie rzeczy jak zeno29..... poziom gimbazy a nawet niżej
Jeśli chcemy marzyć o LM to zdrowy Daniel jest niezbędny, a zdrowy Sturridge=gol
Jeśli chcemy "marzyć o LM", to możemy myśleć o zdrowym Sturridgu.
Ehh jaką człowiek ma krótką pamięć :(
Ostatnim razem byłem optymista i dałem mu miesiąc, okazało sie że mój optymizm był wielki bo koleś odpadł duzo szybciej.