Rodgers: Pieniądze albo trofea
Były menadżer Liverpoolu - Brendan Rodgers - uważa, że właściciele the Reds powinni szybko zadecydować o klubowych priorytetach: czy są to pieniądze czy zdobywanie jak największej liczby pucharów. Szkoleniowiec poddał w wątpliwość istniejący model biznesowy na Anfield.
Rodgers powiedział właścicielom, że muszą zadecydować czy chcą jak najwięcej zarabiać czy wygrywać trofea.
Irlandzki szkoleniowiec został zwolniony przez Fenway Sports Group po niecałych osiemnastu miesiącach od otarcia się o mistrzostwo kraju, na które fani czekają od 1990 roku.
Rodgers ostrzega, że jego następca również będzie miał "nieco problemów" przy pracy z komitetem transferowym, mimo że po przybyciu powiedział, że to on ma ostateczne słowo w kwestii pozyskiwania zawodników.
Były szkoleniowiec the Reds twierdzi, że nie miał problemów z polityką, aby nie kupować zawodników, którzy mają powyżej 24 lat i kosztują krocie, jednak włodarze muszą zadecydować czy chcą w klubie model biznesowy z maksymalizacją zysków, czy model, w którego założeniu jest zdobywanie trofeów.
- Myślę, że obecnie Liverpool przechodzi trudny okres, również w kwestii pozyskiwania graczy, jednak ja nie miałem problemów pracując z komitetem transferowym - powiedział Rodgers.
- Klub musi się przyjrzeć tej sytuacji i wybrać odpowiednią drogę - model biznesowy, albo model oparty na wygranych drużyny.
- To drugie niesie za sobą sprowadzanie możliwie najlepszych zawodników nieważne w jakim wieku są, ważne, aby z nimi w składzie odnosić zwycięstwa seriami.
- Niektóre kluby podejmując działania na rynku mają to na uwadze. Inne chcą kupować młodych, rozwijać ich i sprzedawać za krocie. To trochę kłóci się z wcześniej omawianym podejściem.
- Kluby funkcjonują w różny sposób. Niektóre operują modelem rozwoju młodych zawodników i ich sprzedaży. Tym samym maksymalizują zysk i poprawiają kondycję finansową klubu. Inni kupują piłkarzy gotowych do gry na najwyższym poziomie.
- Myślę, że najlepszym możliwym rozwiązaniem jest kompromis, utrzymanie równowagi między obiema drogami. Kupować uznane firmy i jednocześnie rozwijać młodych i dawać im jak najwięcej szans.
Komentarze (22)
Ale tak się składa, że u nas ten balans pomiędzy sprowadzaniem zawodników na przyszłość i na teraz ma idealne proporcje. Zeszłego lata BR dostał przecież Benteke, Milnera, Clyne i Firmino. Cała czwórka z myślą o wzmocnieniu zespołu na teraz. Półtora roku temu było to samo, mimo że panuje powszechny pogląd, że ściągaliśmy tylko dzieciaków. Lallana, Lovren, Lambert czy nawet Balotelli mieli już swoje lata. Byli wzmocnieniami na teraz.
U nas nie ma problemów z koncepcją, sposobem doboru zawodników. Nasz problem to kupowanie niewłaściwych nazwisk i w niektórych przypadkach za wolny rozwój młodych zawodników.
Denerwuje mnie już ten najazd na Rodgersa, ja rozumiem, że facet nam już później trochę mydlił oczy i tak dalej, ale takie wszechobecne dyskredytowanie jest naprawdę nie na miejscu, tym bardziej, że przyszedł Klopp i nie zmieniło się NIC.
PS. "(...)Rodgers ostrzega, że jego następca również będzie miał "nieco problemów" przy pracy z komitetem transferowym, mimo, że po przybyciu". Po "mimo" nie daje się przecinka. Przepraszam, musiałem. Chyba każdy ma jakieś natręctwa ;-).
-Benteke, Milner, Clyne, Firmino, Ings, Bogdan, Lambert, Lallana, Lovren, Balotelli
-Gomez, Markovic, Can, Origi, Manquillo, Moreno.
Prawie 200mln na transfery w dwa okienka, mało? Z kluczowych piłkarzy odeszli 'tylko' Suarez i Sterling
Jeśli FSG chcą podążać pierwszą ścieżką to prawda jest taka, że nic pod ich rządami nie osiągniemy. Będziemy klubem (po części już nim jesteśmy), który kupuje perspektywicznych zawodników i sprzedaje później za większe pieniądze, potem następnych i tak dalej i tak dalej. Niestety ten proces nie prowadzi do długofalowej stabilizacji klubu, a tym samym do trofeów.
Liverpool nie jest i nigdy nie był tego typu klubem i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że właściciele pomylili kluby przy zakupie. Jeśli nawet teraz, gdy menedżerem jest Klopp nie zmieni się sposób prowadzenia przez nich klubu to trzeba się będzie z nimi pożegnać, bo kto by nie przyszedł do tego klubu to panowie z Ameryki zawsze będą tymi hamulcowymi rozwoju klubu.
top 10 klubów które wydały najwięcej w latach 2005-2015. zobaczcie gdzie jest LFC... to nie wina Rodgersa tylko polityki klubowej. Pytanie tylko, czy oby na pewno jest ona przemyślana, czy za tak ogromne wydane pieniądze nie można by zbudować drużyny która co roku walczy o mistrzostwo i regularnie gra w lidze mistrzów. Problem jest w tym, że pod pozornością oszczędności jesteśmy najgłupiej wydającym (marnotrawiącym wręcz) kasę klubem na świecie i chyba długo nikt nas nie przebije.
10. Inter Mediolan - 504 mln euro
9. Paris Saint-Germain FC - 560,2 mln euro
Największe transfery PSG: Edinson Cavani (64,5 mln euro z Napoli), David Luiz (49,5 mln euro z Chelsea), Thiago Silva (42 mln euro z Milanu) i Javier Pastore (42 mln euro z Palermo).
8. Juventus FC - 573,5 mln euro
Największe transfery Juventusu: Émerson (28 mln euro z Romy), Diego (27 mln euro z Werderu) oraz Felipe Melo (25 mln euro z Fiorentiny).
7. Tottenham Hotspur FC - 694 mln euro
Największe transfery Tottenhamu: Érik Lamela (30 mln euro z Romy), Soldado (30 mln euro z Valencii) i Darren Bent (24,75 mln euro z Charltonu).
6. Manchester United FC - 730,2 mln euro
Największe transfery Manchesteru: Ángel di María (75 mln euro z Realu Madryt), Juan Mata (44,74 mln euro z Chelsea) oraz Dymitar Berbatow (38 mln euro z Tottenhamu).
5. FC Barcelona - 779,6 mln euro
Największe transfery Barcelony: Luis Suárez (81 mln euro z Liverpoolu), Zlatan Ibrahimović (69,5 mln euro z Interu Mediolan) i Neymar (57,1 mln euro z Santosu).
4. Liverpool FC - 794 mln euro
Największe transfery Liverpoolu: Andy Carroll (41 mln euro z Newcastle United), Fernando Torres (38 mln euro z Atlético Madryt) oraz Adam Lallana (31 mln euro z Southampton).
3. Manchester City FC - 926 mln euro
Największe transfery Manchesteru: Sergio Agüero (45 mln euro z Atlético Madryt), Robinho (43 mln euro z Realu Madryt), Fernandinho (40 mln euro z Szachtara) i Eliaquim Mangala (40 mln euro z FC Porto).
2. Chelsea FC - 1,04 mld euro
Największe transfery Chelsea: Fernando Torres (58,5 mln euro z Liverpoolu), Andrij Szewczenko (46 mln euro z Milanu) oraz Eden Hazard (40 mln euro z LOSC Lille).
1. Real Madryt CF - 1,178 mld euro
Największe transfery Realu: Cristiano Ronaldo (94 mln euro z Manchesteru United), Gareth Bale (94 mln euro z Tottenhamu) i James Rodríguez (80 mln euro z AS Monaco).
"Jeśli jesteś pierwszy - jesteś pierwszy. Jeśli jesteś drugi - jesteś niczym."
Szkoda, że Rodgers swoje mądrości "sprzedaje" po fakcie. Jego czas minął. Miał szansę nie wykorzystał jej, więc niech powstrzyma się od komentarzy na temat LFC i usprawiedliwiania swoich błędów.
Dlaczego Rodgers nie udzieli komentarza na temat gry obronnej The Reds podczas gdy był trenerem??? To by było dopiero ciekawe!!!