Milner o młodych zawodnikach
James Milner nie szczędził pochwał wobec młodych graczy, którzy wykorzystali szanse dane im w tegorocznej kampanii FA Cup. Bieg po puchar Liverpoolu zakończył się w pechowych okolicznościach na stadionie West Hamu we wtorkowy wieczór.
Jürgen Klopp wykorzystał w pełni głębie swojego składu w swoim pierwszym podejściu do najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie. Wielu zawodników zadebiutowało w seniorskiej piłce, a zamiast regularnych bywalców pierwszej jedenastki, oglądaliśmy młodzików, którzy reprezentują drużyny klubowej akademii.
Milner był na boisku pośród tych chłopaków, kiedy to Angelo Ogbonna zdobył bramkę w 120. minucie i pozbawił Liverpool miejsca w piątej rundzie.
Pomimo rozczarowania, nasz numer 7 był pod wrażeniem tego, co zaprezentowali jego młodsi koledzy.
- Zawsze świetnie jest ich oglądać na boisku, a już w ogóle, gdy grają bardzo dobrze - powiedział dziennikarzom oficjalnej strony klubu.
- Tak zagrać w tych dwóch meczach z WHU, czy przy każdej innej okazji, gdy na nich stawiano, to naprawdę fajna rzecz.
- Wszyscy w sumie tego potrzebujemy. Mieliśmy wiele kontuzji w tym roku, a tu nie chodzi o to, żeby tylko wypełnić miejsca na czas rekonwalescencji, ale żeby pomóc chłopakom poczuć się częścią zespołu. Dzięki temu stają się lepszymi piłkarzami.
- W tym możemy im pomóc, bo to w końcu oni są przyszłością tego klubu. Im więcej meczów zatem zagrają, tym więcej doświadczenia zgromadzą i więcej się nauczą. Korzyści zatem odnosi się z każdej strony.
Milner był kiedyś rekordzistą w kategorii "najmłodszy strzelec bramki w Barclays Premier League". Miało to miejsce 2 miesiące po jego debiucie w dorosłej drużynie Leeds. Był wówczas szesnastolatkiem.
Wie zatem wszystko o przebijaniu się w młodym wieku do gry na najwyższym poziomie i uważa że może spokojnie udzielać porad tym, którzy chcą rozbłysnąć na Anfield po debiucie w pierwszym zespole.
- Potrzeba ciężkiej pracy i chęci nauki. Oczywiście nastawienie jest również bardzo ważne - dodał.
- Nie ma zawodnika, którego kariera szłaby tylko w górę, są lepsze i gorsze okresy. Młody piłkarz może być bardzo obiecujący, ale przy pierwszych problemach, utracie formy na przykład, może zostać odsunięty od składu i zbyt wiele się już nie nagrać.
- Dlatego ważna jest strona mentalna, właśnie to nastawienie. Można trafić na menadżerów, którzy Cię nie lubią, możesz cierpieć z powodu urazów, czy czegoś w tym guście, ale musisz być zdeterminowany, żeby przez to przebrnąć. Ciężka praca i silna wola wystarczą, żeby sobie z tym poradzić.
- Niestety, w profesjonalnej karierze czeka wiele trudności i wiele krytyki, jeśli się gra na na najwyższym poziomie.
- Gdy gra się dla klubu pokroju Liverpoolu, zawsze jest wielka presja występów, jest się pod lupą mediów, poprzez portale społecznościowe jesteśmy rozpoznawani na ulicach itp.
- To wielka zmiana dla młodych piłkarzy, bo ludzie się już nie interesują ich poczynaniami na boisku, ale śledzą ich życie poza nim.
Na szczęście pomocnik ma tylko dobre rzeczy do powiedzenia o młodzianach, którzy są nadziejami akademii Liverpoolu.
- Bardzo fajnie, że wszyscy z nich to dobre chłopaki. Wiele się mówi o zawodnikach w ich wieku, ale oni naprawdę chcą się uczyć.
- Po to też jesteśmy tu my, starsi. Chcemy im pomóc najbardziej, jak się da. Gdy chcą się uczyć i słuchać, nie ma dla nich limitu czasowego.
- Mają głowy na karku i twardo stąpają po ziemi. Mają też jasno określone cele.
- Jeśli coś jest nie tak, to dostają od nas kopniaka w tyłek, ale to nie jest żaden problem dla nikogo.
- Robimy tak, ponieważ pamiętam jakie szczęście miałem w Leeds, gdy znajdowałem się w towarzystwie wspaniałych profesjonalistów, którzy trzymali nas w ryzach. W szatni było na pewno brutalniej, niż jest teraz.
Komentarze (0)