Boss na temat rewanżu

Jürgen Klopp udzielił kilku odpowiedzi reporterom w Melwood na przedmeczowej konferencji. Liverpoolowi jutrzejszego wieczoru przyjdzie się zmierzyć z Manchesterem City w ramach kolejnej kolejki Premier League.

O walce o tytuł

Nie wiem kto zdobędzie tytuł. Zwykle pierwsza drużyna w tabeli jest faworytem, w tym przypadku jest to Leicester. Myślę, że Manchester City nadal bierze udział w wyścigu. Musimy zdobyć punkty, a niedzielny mecz na Wembley pokazał nam, że jest to możliwe, aby móc pokonać Obywateli. To nie jest łatwe, ale możliwe i powinniśmy starać się nie myśleć o walce o tytuł. Będąc całkowicie szczerym to nie jest to dla nas interesujące na obecny moment. To nie jest najlepsza wiadomość, ale taka jest prawda. Jeśli ktoś chce zdobyć mistrzostwo, powinien zostać mistrzem bez naszej pomocy i naszych punktów. Nie zastanawiam się nad tym kto może znaleźć się w ostatecznym rozrachunku na szczycie. Na obecną chwilę walczy o to kilka zespołów, lecz ja myślę tylko o tym jak możemy jutro zwyciężyć.

O odczuciach po finale

Przede wszystkim trzeba przeanalizować to na chłodno. Należy wziąć wszystkie rzeczy pod uwagę. Możemy wykorzystać to w innym sposób i przekonać się, że jesteśmy robić pewne rzeczy naprawdę dobrze. Myślę, że mieliśmy ponad 60 procent przewagi w posiadaniu piłki przeciwko Manchesterowi City. Tutaj jednak bardziej chodzi o wynik. Mimo to mieliśmy kilka naprawdę ciekawych momentów, kreowaliśmy okazję. Przekonaliśmy się o pewnych sprawach, wyciągniemy z tego wnioski przed środkowym meczem, nie zmienimy jednak historii. Nie możemy powiedzieć, że jeśli wygramy jutrzejsze spotkanie to ktoś da nam puchar Capital One Cup. Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi do ponownej walki. To długa droga w sezonie, mamy wiele gier. Przegrana w finale była rozczarowująca, ale to nie było tak, że zagraliśmy źle. Pracowaliśmy naprawdę mocno, lecz za mało dla spotkania o tej wadze. Udowodniliśmy, iż jesteśmy naprawdę silni i musimy dowieść tego również jutro. Być może rywale dokonają kilku zmian, nie wiem. Są na tyle mocni, że mogą wygrać każde spotkanie w Premier League, więc będzie to kolejne trudne zmaganie. Podniesiemy się po porażce i pokażemy, że stać nas na więcej!

Na temat zespołu Manuela Pellegriniego

Myślę, że między słupki powróci Joe Hart. Yaya Toure miał skurcze w ostatnich minutach meczu. To może być wielka różnica jeśli Yaya nie będzie mógł wystąpić, ale na jego miejsce pojawi się Navas. Jest to zarówno ważny mecz dla nich, jak i dla nas. Chodzi w tym przede wszystkim kto lepiej poradzi sobie w tej rywalizacji w tak krótkim odstępie czasowym. Postaramy się wyjść najlepszą jedenastką jaką możemy.

O wnioskach po ostatniej klęsce

Cały czas się uczymy i wyciągamy wnioski. Po tak krótkim czasie i przez tak krótki czas nie możesz być pewien co do tego czy mogliśmy zagrać lepiej na przykład w pierwszej połowie. Nie graliśmy źle, ale mogliśmy wypaść przyzwoiciej, jest to pytanie, które możemy sobie postawić, ale po straceniu gola i nasilających się kontrataków Obywateli graliśmy naprawdę dobrze. Jest to otwarte pytanie bez odpowiedzi. Czy mogliśmy zagrać tak od samego początku? Jeśli tak, to dlaczego tego nie zrobiliśmy? To nie czas na końcowe osądy. Różnica między wygranym a przegranym w ostatnim spotkaniu nie była zbyt duża. Przegraliśmy dopiero po rzutach karnych. Po 90 minutach, a później po 120 minutach utrzymywaliśmy remis z jedną z najlepszych drużyn w Anglii. Oczywiście pragnęliśmy wygrać i za niewykorzystane sytuacje spotkała nas kara. Musieliśmy dokonać kilku zmian, w tym dwóch wczesnych. Każdego meczu przekonuję się o możliwościach swoich zawodników, nie tylko w finałach.