Simon szczęśliwy po setce
Simon Mignolet rozegrał wczoraj swój setny mecz w Premier League w drużynie Liverpoolu. Belgijski bramkarz był zadowolony, że udało zachować mu się czyste konto, a the Reds w przekonującym stylu pokonali City, biorąc pewnego rodzaju rewanż za finał krajowego pucharu.
- Prawdę powiedziawszy byłem troszkę zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że to mój ligowy występ nr. 100 w Liverpoolu. Przypomniał mi o tym ostatnio jeden z belgijskich dziennikarzy.
- Wymienił nazwiska byłych golkiperów the Reds, którzy zaliczyli przynajmniej 100 występów. Ogromnym zaszczytem jest znalezienie się pośród nich.
- Bramkarze tacy jak Ray Clemence, Pepe Reina, Jerzy Dudek i Bruce Grobbelaar to uznane nazwiska. Kibice pamiętają ich świetne występy i trofea, jakie zdobywali z Liverpoolem.
- Miło jest być w tym gronie, co nie oznacza, że dokonałem podobnych czynów. Nie spodziewałem się, że tak szybko osiągnę taki wynik.
- Jestem z tego powodu szczęśliwy i mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele występów. Sądzę, że w futbolu nie chodzi o to, co osiągnąłeś wcześniej, lecz, czego możesz dokonać w przyszłości - podsumował.
Komentarze (18)
W pozytywnym znaczeniu.
Niektórych by to rozłożyło :P
Nie zauważyłeś, że to był żart? Po za tym czy ta tam napisałem, że piję?