Wiara do końca i trzy punkty!
Liverpool wygrał w Londynie na Selhurst Park z Crystal Palace 2:1. Na trafienie Josepha Ledleya z 49. minuty, the Reds odpowiedzieli za sprawą Roberto Firmino, który wykorzystał znakomity prezent od Aleksa McCarthy’ego. W doliczonym czasie gry w polu karnym upadł Christian Benteke, arbiter odgwizdał karnego, a Belg podszedł do „wapna” i trafił do siatki! Trzy punkty jadą na Anfield! Warto zauważyć, że od 63. minuty graliśmy w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jamesa Milnera.
Komentarze (85)
Do końca walka, do końca wiara w zwycięstwo i udało się. Mecz nie był super w naszym wykonaniu, ale trzeba wykorzystywać błędy przeciwnika i to nam się udało. Naprawdę cieszy, że w 10-ciu uwierzyli, że się uda. Brawo chłopaki !!! YNWA!!
Dziwny mecz -ratuje nas Benteke, wygrywamy z CP i to w meczu, którego nie mieliśmy prawa wygrać.
Najgorzej Flanno, Milner i Lallana.
Unilfc ja cie chłoptasiu nie obrazilem.. powiedzialem tylko ze ja uwazam ze sakho jest gorszy od lovrena.. mam do tego prawo.. aale widac ze kultura jest ci obca gdy ktos ma inne zdanie
YNWA!!!
United chce być jak My tylko, że oni już od 26 min w osłabieniu :D
Kultura jest mi obca tylko wtedy jak ktoś wypisuje takie brednie. Nóż sam się otwiera w kieszeni
Sakho ciągnął za rękę Lovrena całą pierwszą połowę. I większą część drugiej. Dużo lepiej zagrał niż jego chorwacki kolega. Wyobraź sobie, że nie pierwszy raz ;) Lovren zagrał dobre 10 minut w tym meczu i już KRÓL DEFENSYWY! Najlepszy obrońca w klubie!
Jak można pleść takie bzdury? Liverpool w 10 gra tak odważnie, i nie zasługuje na wygranę! Widać że dobrze znasz na piłce
No proszę cię! Jak możesz twierdzić, że nie mieliśmy farta?
Na początku Milner dając ciała dostaje czerwoną. Potem ich bramkarz oddaje nam piłkę, którą Firmino ledwo "wciska" mu pod ramieniem.
Następnie dostajemy karnego z dupy w ostatniej akcji meczu.
Na końcu Watford leje ManU.
To twoim zdaniem nie jest fart?
I co z tego, że graliśmy w 10? Może nawet lepiej bo grając w 11 w ogóle nie dało się na to patrzeć.
Patrz dobrze na lewą nogę Benteke, a prawe kolano defensora!
Lovren zagral calkiem niezly mecz WRACAJAC PO KONTUZJI ale wiadomo, nie da sie grac caly czas bezblednie -> Dupa a nie obronca etc.
Nawiasem mowiac sytuacja Adebayora to jednak w 30% Lovren i w 70% Sakho, takze ten..
Faktycznie po przypatrzeniu się widać kontakt. Tylko tylko dzięki bystremu oku liniowego dostaliśmy tego karniaka.
Dlatego widzę to jako fart bo nie takie akcje sędziowie puszczają.
Chodzi mi o to, że gra poprawiła się jako tako po zejściu Milnera.
Wcześniej graliśmy strasznie. Prawda jest taka, że ich bramkarz oddał nam mecz.
Tak, tak kolego, dla mnie Origi to nieporozumienie. Masz prawo mieć swoje zdanie, ale tak się składa, że mecz oglądałem i to dokładnie. Nie zauważyłem ani jednego strzału Origiego na bramkę CP, jeśli się mylę to mi przypomnij choćby jedną taką sytuację w całym meczu.
Widziałeś kiedyś bramkę bez błędu przeciwnika?
Tak widziałem. Są takie bramki, że nie wiele można zrobić, bo czasami padają tak, że szachista kombinując 10 ruchów w przód ich nie przewidzi :P
A tak w ogóle to nie widzę sensu dyskusji na tym poziomie. Ty uważasz, że nasi grali dobrze, ja uważam że źle i ani ja ciebie nie przekonam ani ty mnie.
Zgadzam się z twoją analizą w całej rozciągłości. Ja nie jestem, nigdy nie byłem i z pewnością po tym meczu również nie będę fanem BENTEKE. Uważam, że w The Reds nie ma miejsca dla takich napastników, ale pozwól mi proszę nie być też fanem ORIGIEGO. Oczekuję w LFC ruchliwych, ale przy tym oddających przynajmniej kilka strzałów w meczu i zdobywających bramki napastników, a nie tylko ruchliwych.