Benteke pewny siebie
Nie było żadnych wątpliwości w umyśle Christiana Benteke, który z powodzeniem wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry dając Liverpoolowi nieoczekiwane zwycięstwo nad Crystal Palace w niedzielę.
Wydawało się, że The Reds są daleko od wywiezienia trzech punktów z Selhurst Park po pięknym strzale w dolny róg bramki Joe Ledleya oraz konieczność opuszczenia boiska przez Milnera z powodu zobaczenia drugiej żółtej kartki.
Oblicze meczu zmienił błąd Alexa McCarthiego, który wybijając piłkę poślizgnął się, a futbolówka trafiła pod nogi Firmino. Brazylijczyk bezwzględnie wykorzystał błąd w 72 minucie i doprowadził do remisu.
Nic nie wskazywało na to, że drużynie Jürgena Kloppa uda się zmienić wynik, tym bardziej za sprawą wprowadzonego Benteke w końcówce, który jednak został bohaterem.
- Gdy sędzia wskazał na wapno od razu powiedziałem, że muszę wziąć odpowiedzialność na swoje barki. Bez względu na wszystko musiałem to zrobić, w głowie byłem przekonany, że wykorzystam ten ważny rzut karny – powiedział belgijski napastnik.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się pomóc drużynie i muszę przyznać, iż wszyscy pracowali bardzo ciężko, zwłaszcza Divock Origi w ataku. Wchodząc na boisko w końcówce spotkania miałem łatwiej, ponieważ obrońcy przeciwnika byli już nieco zmęczeni.
- Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć jeszcze wiele bramek od tego momentu do końca sezonu, ale najważniejsze jest to, aby drużyna wygrywała.
Wygrana nad Palace i ostatnie 3-0 nad City kontynuuje serię zwycięstw Liverpoolu i utrzymuje zespół w pogoni za innymi w tabeli, niwelując doń odległość punktową.
Kolejny mecz zostanie rozegrany w ramach Ligi Europy przeciwko Manchesteru United, a Benteke żywi nadzieją, że rozpęd jakiego nabrała drużyna w ostatnim tygodniu przyniesie oczekiwany wynik.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ gra przeciwko Crystal Palace nigdy nie jest łatwa na ich terenie. Możemy być z siebie naprawdę dumny, ponieważ wygraliśmy grając w dziesiątkę – dodaje napastnik.
- Odnosimy zwycięstwa jedno po drugim. Powinniśmy być szczęśliwi, ale teraz musimy się skupić. Przed nami bardzo ważny mecz w czwartek przeciwko United i zależy nam, aby wypaść jak najlepiej w Lidze Europy. Chcemy awansować do ćwierćfinału.
Komentarze (1)