Ian Ayre odejdzie w 2017 roku
Liverpool Football Club poinformował, że Ian Ayre opuści swoje obecne stanowisko w klubie, w momencie wygaśnięcia jego aktualnej umowy w maju 2017 roku.
Fenway Sports Group ma w 'najbliższej przyszłości' rozpocząć poszukiwanie jego następcy.
Ayre dołączył do Liverpoolu w 2007 roku, ale jego rola w klubie wzrosła niepodważalnie od momentu przejęcia władzy przez FSG.
- Praca w Liverpoolu od zawsze była dla mnie olbrzymim zaszczytem. Podchodziłem do niej każdego dnia z ogromną odpowiedzialnością, traktując ją jako ogromne wyzwanie. Czuję się dumny, z tego, co do tej pory udało nam się dokonać. Wierzę, że koniec przyszłego sezonu, jest odpowiednim momentem, by przekazano pałeczkę innej osobie, pełnej zapału i energii, gotowej podejmować wszelakie wyzwania. Właściciele klubu są świetnymi partnerami biznesowymi, stanowiący doskonały zespół współpracowników, działających w klubie sportowym.
- W czasie mojej pracy od zawsze zależało mi na długofalowym projekcie, pełnego stabilizacji, jak najlepszych wyników finansowych i sportowych. W ostatnich 15 miesiącach, jako dyrektor generalny, będę w dalszym ciągu współdziałał z Fenway Sports Group, pomagał Jürgenowi, zawodnikom i całemu personelowi, tworzącymi wielkość Liverpoolu - powiedział Ayre.
FSG podsumowało sprawę w sposób następujący: - Ian poinformował nas o zamiarze ustąpienia ze stanowiska dyrektora generalnego kilka miesięcy temu. Poprosiliśmy, aby wszystko przemyślał i przeanalizował, lecz nie byliśmy w stanie go przekonać, by pozostał na stanowisku dłużej, niż obowiązująca obecnie umowa.
- W najbliższej przyszłości zajmiemy się poszukiwaniem i możliwą rekrutacją następcy Iana na tym stanowisku. W czasie jego pracy, widzieliśmy Liverpool, który znalazł skraju bankructwa, zaś teraz cieszy się świetną kondycją finansową i operacyjną.
- Słowo 'stabilność' jest bardzo często niedoceniane w sporcie. Jest to zwrot, który świetnie odzwierciedla misję Iana dla Liverpoolu. Klub będzie czerpał korzyści z jego znakomitej pracy przez wiele lat. Od zawsze docenialiśmy jego poświęcenie, pasję i oddanie, które zaoferował swoją osobą Liverpoolowi.
- To typowe podejście dla osoby pokroju Iana, że zdecydował się poinformować o swoim zamiarze dużo wcześniej. Dla niego dobro klubu jest najistotniejsze, więc dał nam dużo czasu i możliwości na znalezienie odpowiedniego następcy. Przed nami wiele ważnych wydarzeń w przekroju najbliższych 15 miesięcy, choćby oddanie do użytku Anfield po rozbudowie. Jesteśmy wdzięczni, że Ian wciąż będzie jednym z liderów tego projektu aż do maja 2017 roku - czytamy w komunikacie.
Komentarze (5)
Dzięki Ian za to, że ładnie ogarniałeś sprawy finansowe. Na tym się znasz i za to Ci dziękuję. Ze sprawami czysto piłkarskimi było trochę gorzej dlatego teraz liczę na gościa pokroju Zorc/Monchi
Abstrahując już na koniec, nie oznacza to, że nie lubię Iana. Wręcz przeciwnie i życzę mu powodzenia gdziekolwiek by nie był.