Ward częściej dla kraju niż dla klubu
Danny Ward został kolejnym bramkarzem the Reds, który reprezentował swój kraj po tym, jak rozegrał drugą połowę zremisowanego 1:1 meczu z Północną Irlandią.
Walijczyk jest siódmym bramkarzem na Anfield, który reprezentował częściej swój kraj niż swój klub.
Nadal jednak czeka, by zadebiutować na Anfield. 22-latek przy wyniku bezbramkowym zastąpił bramkarza Crystal Palace Wayne’a Hennesseya w przerwie meczu rozgrywanego na Cardiff City Stadium.
Ward decyzją Kloppa wrócił do Liverpoolu w styczniu po imponującym wypożyczeniu do Aberdeen, gdzie trzynaście razy zachował czyste konto. Niestety, jego nadzieje o zachowaniu czystego konta w swoim debiucie dla ojczyzny legły w gruzach po potężnym strzale Craiga Cathcarta. Ward i jego koledzy z drużyny przegrywali do 89. minuty, kiedy to Simon Church strzelił wyrównującą bramkę z rzutu karnego.
Urodzony w Wrexham gracz dołączył do Simona Mignoleta (17 występów dla Belgii) i Ádáma Bogdána (19 występów dla Węgier), którzy są graczami reprezentującymi swoje kraje i co ciekawe – Liverpool ma największą liczbę reprezentantów swoich krajów od stu lat.
Ward stał się siedemnastym bramkarzem Liverpoolu reprezentującym swoją ojczyznę od czasów startu Premier League i jest także siódmym, który rozegrał więcej spotkań dla kraju niż dla klubu.
Podobnie Péter Gulácsi, który dwukrotnie grał dla Węgier, Ward nie rozegrał spotkania dla pierwszego zespołu Liverpoolu.
Wśród graczy, którzy rozegrali spotkania w drużynie seniorów, pięciu nadal ma na koncie więcej występów dla ojczyzny, niż dla klubu.
Wspominany Bogdán, który rozegrał tylko pięć meczów dla Liverpoolu jest w tej grupie z Bradem Fridelem, który wystąpił dla the Reds 31 razy, a dla reprezentacji USA 82 razy.
Doni, któremu zalecano zawieszenie rękawic na kołku po tym, jak przeszedł atak serca, pojawił się jedynie w czterech spotkaniach dla klubu, a dziesięciu dla Brazylii.
Zapomniany Charles Itandje, którego kariera w klubie zakończyła się po tym, jak śmiał się podczas rocznicy wydarzeń na Hillsborough, wybiegł siedem razy z liver birdem na koszulce, a dla Kamerunu zagrał 12 spotkań.
Paul Jones, który przyszedł do Liverpoolu na zasadzie wypożyczenia w styczniu 2004 roku, gdy Jerzy Dudek i Chris Kirkland byli kontuzjowani, może pochwalić się najgorszym stosunkiem gier dla reprezentacji i dla klubu.
Urodzony w Chirk, niedaleko Wrexham, Jones grał 50 razy dla Walii, jednak tylko dwa razy dla Liverpoolu.
Mając 36 lat i 8 miesięcy został najstarszym debiutantem w czasach powojennych, zachowując czyste konto w wygranym 1:0 meczu z Aston Villą na Anfield. W jego kolejnym meczu drużyna odniosła porażkę z Tottenhamem 1:2.
Na przeciwległym biegunie znajduje się Friedel, który ma najwięcej występów w reprezentacji. Za nim znajduje się bohater rzutów karnych ze Stambułu – Jerzy Dudek, który na reprezentacyjnym liczniku ma 60 spotkań.
David James, który był w Liverpoolu, kiedy debiutował w kadrze Anglii w meczu z Meksykiem w marcu 1997, wybiegł na boisko z trzema lwami na piersi 53 razy.
Pomimo bycia zmiennikiem Ikera Casillasa, kiedy ikona Realu Madryt była jednym z najlepszych bramkarzy na Ziemi, Pepe Reina zdołał wystąpić 33 razy dla Hiszpanii, a brak rozegranych minut w znaczących turniejach nie przeszkodził mu w byciu liderem kadry, gdy zdobywali dwa Mistrzostwa Europy i Mistrzostwo Świata w 2008, 2010 i 2012 roku.
Przed erą Premier League w Liverpoolu przez stulecie występowało tylko 10 reprezentantów swojego kraju.
Najwięcej występów dla kadry zaliczył Ray Clemence - 61 Anglii, mimo grającego przez długi czas pierwsze skrzypce Petera Shiltona. Elisha Scott, którego kariera na Anfield trwała 22 lata, między 1912/1934, rozegrał 31 spotkań dla Irlandii.
Cofając się jeszcze dalej, Sam Hardy, który przeszedł do the Reds w 1905 roku, uznany za jednego z najlepszych bramkarzy w pierwszych latach dwudziestego wieku, w swoim debiutanckim sezonie pomógł Liverpoolowi wygrać ligę, zaliczył 21 występów dla Anglii w swojej karierze.
Swój kraj reprezentowali także Szkoci Kenny Campbell (8 występów), Ned Doig (6) i Tommy Lawrence (3), Walijczyk Cyril Sidlow (7) i para reprezentantów RPA Arthur Riley (2) i Doug Rudham (1).
Komentarze (0)