Akademia dumna z Warda

W najnowszej kolumnie razem z trenerem bramkarzy U-21 Markiem Morrisem przyjrzymy się młodemu golkiperowi The Reds - Danny'emu Wardowi. Młody Walijczyk podczas czwartkowego wieczoru zdołał zaliczyć swój debiut w dorosłej reprezentacji Walii.

Każdy w klubie pełen był dumy kiedy Danny Ward stawał między słupkami w barwach narodowych w ostatni czwartek. Występ ten to nagroda za ciężką pracę jaką wykonał młody bramkarz i pewien jestem, że to nie jego ostatni występ. Jest pewniakiem do składu na Euro i Chris Coleman z pewnością zdaje sobie sprawę z jego potencjału.

Znam Danny'ego już długi czas. Pracowałem z nim jeszcze we Wrexham i młodzieżówkach Walii, więc świadomość tego, że udało mu się zajść tak daleko jest niezwykle inspirująca. Długo go obserwowaliśmy. Kilka razy jeździłem do Wrexham i zawsze imponował mi swoją grą. Przedyskutowaliśmy sprawę ze sztabem i zdecydowaliśmy sprowadzić go na Anfield.

Podpisał kontrakt w 2012 i zaczął z wysokiego C, lecz zaraz potem znacznie obniżył loty. To jednak normalne dla młodego piłkarza, który zmienia otoczenie. Od tego czasu rozwija się bardzo obiecująco. Myślę, że wypożyczenie do Aberdeen było świetną decyzją. Życie bramkarza jest jednak ciężkie bo nie masz zbyt wielu szans kiedy jesteś 3. w kolejce. Odkąd Danny powrócił jest stałym zmiennikiem dla Simona i regularnie gra dla drużyny U-21.

Pod względem piłkarskim Danny ma wiele zalet, ale wrażenie robi jego charakter. Kiedy wchodzi do szatni każdy chce z nim porozmawiać. Ma naprawdę silną osobowość. Oprócz tego oczywiście świetni spisuje się na linii i bardzo poprawił grę na przedpolu. Jak na razie jest solidnym bramkarzem ale z pewnością stać go na znacznie więcej.

Poza Wardem w klubie znajduje się również Ryan Fulton, który przebywa na wypożyczeniu w Portsmouth i radzi sobie tam wspaniale. Jesteśmy w ciągłym kontakcie i od czasu do czasu obserwuję jego grę. Nie możemy zapomnieć o Vigoroux i Andym Firth, którzy też świetnie spisują w Swindon i Witton.

Pracuję w Liverpoolu już 8 lat i czuję się zaszczycony tą pozycją. Ściśle wspołpracuję z Johnem Achterbergiem, trenerem pierwszej drużyny oraz Nielem Edwardsem, który odpowiada z drużynę U-18. Dostarczamy Johnowi raportów na temat postępów jakie czynią nasi podopieczni.

Niezywkle cieszy mnie ta praca i myślę, że jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem ponieważ codziennie przychodzę tutaj z uśmiechem. Naszym głównym zadaniem jest pomaganie piłkarzom w przebiciu się do pierwszej drużyny. To co stanie się później zależy tylko i wyłącznie od nich. Otrzymanie szansy takiej jak Danny to ogromny zaszczyt.