Niepewny występ Firmino i Benteke
Jedno ogromne, a jedno spore osłabienie najprawdopodobniej czekają drużynę Jürgena Kloppa przed sobotnim spotkaniem z Tottenhamem na Anfield. Do treningów wrócił jednak Divock Origi.
Roberto Firmino pozostaje w sferze zawodników, których dyspozycja na sobotnie spotkanie przeciwko wiceliderowi Premier League stoi pod dużym znakiem zapytania.
Brazylijczyk nie zdąży najprawdopodobniej uporać się z problemami dotyczącymi ścięgna udowego, które spowodowały eliminację piłkarza z kadry Canarinhos, oraz z czwartkowego treningu the Reds w Melwood.
Firmino, zdobywca 3 bramek w ostatnich 4 występach dla Liverpoolu, opuścił przegrane spotkanie ze Świętymi, w przeddzień wyjazdów zawodników na zgrupowania swoich reprezentacji.
Kolejnym nieobecnym może okazać się Christian Benteke, którego również zabrakło na dzisiejszym treningu prowadzonym pod okiem Kloppa. 32,5-milionowy nabytek powrócił wcześniej z treningów wraz z kadrą narodową ze względu na leczenie kontuzji kolana.
Jednakże, inny belgijski napastnik – Divock Origi pojawił się dzisiaj na murawie w Melwood i powinien być gotowy na weekendowy szlagier przeciwko ekipie Mauricio Pochettino. Napastnik opuścił zgrupowanie kadry na skutek drobnych problemów zdrowotnych.
Wielkim impulsem dla the Reds było pojawienie się Philippe Coutinho, który odbył dzisiaj sesję treningową po swoim późnym i długotrwałym powrocie z Ameryki Południowej. Brazylijski playmaker nie wykazał oznak zmęczenia po sięgającej 6300 mil wycieczce z kwalifikacji do Mistrzostw Świata do Wielkiej Brytanii.
W głowie Kloppa jawi się kilka znaków zapytania przed spotkaniem z kogutami.
Etatowy lewy obrońca – Alberto Moreno zapewne rozpocznie mecz w wyjściowej jedenastce, po tym jak opuścił ostatnie spotkanie przeciwko Southampton z powodu urazu ścięgna udowego.
James Milner również będzie dostępny dla niemieckiego menedżera, po tym jak odbył karę za czerwoną kartę, podobnie jak kapitan – Jordan Henderson, który najprawdopodobniej powróci do pierwszego składu, po tym jak z rozpoczęcia meczu na St. Mary's wyeliminowała go choroba.
Komentarze (6)
Brak Benteke to żadna strata. Przyjemniejsza atmosfera przynajmniej będzie i nie grozi wejście kloca, który zepsuje całą grę i parę setek.
A jaka jest korzyść z przebywania Benteke na boisku? Czas na zapoznanie się z ligą to on miał w Aston Villi.
Kontuzja jakiegokolwiek zawodnika zawsze jest dla klubu osłabieniem. Może obejrzyjcie sobie mecz z Crystal Palace zanim zaczniecie atakować własnego zawodnika "bo to modne".