Origi: Chcę zostać wielkim graczem
Divock Origi chce wykorzystać bramkę, którą zdobył w ćwierćfinale Ligi Europy z Borussią Dortmund, do budowania swojej pozycji. Liverpool na Signal Iduna Park zremisował 1:1.
Młody napastnik podziękował Jürgenowi Kloppowi za wybranie jego, zamiast Daniela Sturridge'a, do wyjściowej jedenastki poprzez pokonanie bramkarza gospodarzy, Romana Weidenfellera.
Belg, który w trakcie meczu dawał się we znaki graczom BVB, czuł się natchniony dzięki otrzymanemu wsparciu, zarówno od Kloppa, jak i skandujących jego nazwisko 3400 fanów.
- Czułem wsparcie kibiców, co dało mi porządnego kopa - powiedział Origi.
- Dużo się wczoraj nauczyłem. Graliśmy z wielkim klubem, a jako napastnik spoczywała na mnie duża odpowiedzialność.
- Wspierali mnie wszyscy od trenera po kolegów z drużyny i fanów. Starali się pomóc mi najbardziej jak się da, co było widać w moim występie.
20-letni zawodnik dowiedział się w dniu meczu, że wybiegnie w podstawowej jedenastce i niestrudzenie wypełniał powierzone mu przez niemieckiego trenera zadania.
Napastnik nie rozpoczął meczu od grudniowego pojedynku fazy grupowej z Sionem.
- Dowiedział się, że zagram, gdy zobaczyłem skład.
- Cieszyłem się, że wystąpię w tak ważnym spotkaniu, gdyż o to stara się każdy piłkarz.
- Dużo pracowaliśmy taktycznie. Menadżer zna moje umiejętności i chciał, żebym ich po prostu użył w trakcie gry.
- Wszyscy chcieli, żebym wybiegał za obrońców, stawał z nimi w pojedynki jeden na jednego i oczywiście strzelał. Jestem szczęśliwy, że mi się to udało.
Szósta bramka Origiego w bieżących rozgrywkach padła po zagrania Jamesa Milnera, które wykorzystał spokojnym, dokładnym wykończeniem akcji.
- Widziałem, że Millie będzie główkował, odczytałem jego grę i ruszyłem głębiej.
- Gdy piłka do mnie dotarła, czułem obecność obrońcy i wiedziałem, że zaraz zaatakuje, więc spróbowałem uderzyć w przeciwną stronę i piłka znalazła się w siatce.
Po trudnych początkach na Anfield, reprezentant Belgii rozkwitł pod okiem Kloppa. Rozwija się od powrotu do gry w lutym po kontuzji ścięgna.
Podczas wracania do zdrowia, Klopp chciał, aby jego zawodnik przybrał masy mięśniowej, dzięki czemu będzie mógł połączyć siłę fizyczną z szybkością.
Podczas czasu spędzonego na sesjach treningowych, Klopp nauczył go także ustaleń taktycznych, które wprowadza razem ze swoimi naturalnymi zdolnościami.
- Byłem na siłowni i wykonałem wiele dodatkowych ćwiczeń - powiedział był gracz Lille.
- Wiele nauczyłem się od innych zawodników, takich jak Kolo Toure. Staram się po trochu czerpać ze wszystkiego.
- Ponadto pomaga mi to, że intensywnie gramy i trenujemy, co sprawia, że jestem silniejszy.
- Wiele się nauczyłem, wiele rzeczy zaadoptowałem. Wciąż jestem młody, mam 20 lat i ludzie czasami o tym zapominają.
- Jestem wdzięczny, będąc w tym wielkim klubie, gdzie ludzie we mnie wierzą i wszystko jest po to, abym stał się wielkim graczem, co jest moim celem.
- Cieszę się z tych kroków i mam nadzieję, że postawię kolejne.
Wynik meczu ustalił Mats Hummels strzałem głową, ale dzięki bramce wyjazdowej pozycja the Reds przed rewanżem nie jest najgorsza.
Mimo to, Origi twierdzi, że razem z kolegami będą musieli powtórzyć dobry występ na Anfield w czwartek.
- Według mnie nie ma faworytów.
- Jesteśmy dobrą drużyną, tak samo jak oni.
- Musimy pokazać na Anfield do czego jesteśmy zdolni i zakończyć to.
- Musimy być pewni siebie i jeśli damy z siebie 100%, to awansujemy. Widziałem, że Dortmundczycy bardzo doceniają Kloppa, co pokazuje jaką osobą on jest i co tam osiągnął. To było wyjątkowe.
Komentarze (4)