Klopp o decyzjach kadrowych

Po imponującym zwycięstwie 4:1 przy dużych zmianach w składzie nad Stoke City w minioną niedzielę Jürgen Klopp przyznaje, że stoi przed kilkoma dylematami jeśli chodzi o desygnowanie pierwszej jedenastki na Borussię.

Menedżer dokonał siedmiu zmian w wystawionym składzie w ostatnim spotkaniu w Premier League z The Potters w niedzielne popołudnie na Anfield. Przyniosło to nieoczekiwany efekt w postaci wysokiego zwycięstwa.

Uwaga teraz skupia się na drugim meczu w ćwierćfinale Ligi Europy przeciwko BVB po świetnym remisie 1:1 na Signal Iduna Parka w zeszłym tygodniu.

– Jeśli mam być szczerym, to nieustannie myślę o składzie i to jest dobre – odpowiedział Klopp na pytanie czy wybór jedenastki przyprawia go o ból głowy.

– W momencie gdy wszyscy gracze grają dobrze to takie decyzje są trudne. To nie należy do mojego hobby, ale to najlepsze co może robić menedżer i mam nadzieję, że poradzimy sobie z ciężkimi decyzjami przed czwartkowym spotkaniem.

Niemiec skorzystał z głębi swojego składu dając szansę dwóm młodym zawodnikom – Sheyiemu Ojo i Kevinowi Stewartowi, pozwalając tym samym odpocząć kluczowym graczom.

Klopp wyjawia, że jest to niepowtarzalna okazja, aby wyeliminować z rozgrywek swój były klub.

– Należy rotować składem. Nie można w każdym meczu grać tymi samymi 11 zawodnikami.

– To było niewiarygodne pozwolić odpocząć Philowi Coutihno, który obecnie jest w doskonałej formie i jest dla nas bardzo ważny.

– Adam Lallana zagrał tylko 30 minut, ale bardzo dużo biegał i wniósł do gry.

– Sakho oglądał mecz z trybun, a Lovren zasiadł na ławce. To bardzo dobre dla nich, że również mogli odpocząć.