Caulker raczej już nie zagra dla LFC
Obrońca spadł w hierarchii od czasu dołączenia do klubu na zasadzie wypożyczenia w styczniu. Jest mało prawdopodobne aby Steven Caulker zagrał dla Liverpoolu jeszcze przed powrotem do Queens Park Rangers latem tego roku.
Środkowy obrońca zaliczył zaledwie cztery występy w drużynie The Reds, odkąd podpisał umowę w styczniu.
Caulker ponownie został pominięty przy ustalaniu składu na przegrany mecz Premier League w niedzielę w Swansea – mimo, że menedżer Jürgen Klopp zdecydował się dać odpocząć wielu gwiazdom pierwszego zespołu przed czwartkowym rewanżem z Villarreal na Anfield.
24-latek nie znalazł się w którejkolwiek z 18-osobowych drużyn Liverpoolu od połowy lutego.
Caulker został sprowadzony do klubu z powodu kryzysu jaki panował w szeregach obronnych Liverpoolu.
The Reds sięgnęli po rosłego stopera po tym, jak czterech środkowych obrońców pierwszego składu - Martin Skrtel, Dejan Lovren, Mamadou Sakho i Kolo Toure – opuściło styczniowy mecz z Exeter City.
Caulker popadł w niełaskę na wypożyczeniu w Southampton i Święci z chęcią skrócili jego kontrakt w momencie, kiedy zgłosił się Liverpool.
Zadebiutował jako prowizoryczny napastnik, kiedy wszedł z ławki w końcówce meczu z Arsenalem, zakończonym 3-3.
Caulker wyszedł na boisko także w meczu z Manchesterem United i Norwich City, ale jego trzy występy ligowe w Liverpoolu trwały łącznie mniej niż 10 minut.
Spotkanie w wyjściowym składzie rozpoczął w czwartej rundzie FA Cup w spotkaniu z West Hamem na Anfield 30 stycznia.
Caulker ma nadzieję na nowy start w innym klubie jeszcze tego lata. Byłemu obrońcy Tottenhamu pozostają dwa lata kontraktu z QPR.
Komentarze (14)
Coś musi być na rzeczy skoro nie łapał się do składu QPR