Rossiter odejdzie z Liverpoolu
Wychowanek Liverpoolu, pomocnik Jordan Rossiter, wraz z wygaśnięciem kontraktu opuści latem klub i najprawdopodobniej dołączy do szkockiego Rangers FC. The Reds otrzymają w zamian 250 000 funtów rekompensaty.
Szkocki klub kontaktował się wczoraj z Liverpoolem, aby poinformować o złożeniu oficjalnej oferty zawodnikowi. Rozmowy będą kontynuowane w najbliższych dniach i wszystko wskazuje na to, że Rossiter jest zdecydowany na przeprowadzkę na Ibrox Stadium.
Szkoleniowcowi Rangersów, Markowi Warburtonowi, pomocnika polecił Frank McParland, były dyrektor liverpoolskiej Akademii, a obecnie członek sztabu Rangersów, który nie ukrywa, że jest wielkim fanem talentu twardo grającego Rossitera.
Rossiter dołączył do Liverpoolu jako 6-latek. Odejście z klubu z pewnością jest dla niego trudne, jednak wierzy, że ta decyzja pomoże mu w dalszym rozwoju kariery.
Nie otrzymawszy nowej propozycji kontraktu, reprezentant Anglii do lat 19. w ostatnich miesiącach poważnie zastanawiał się nad przyszłością. Przedstawiona na ostatnią chwilę oferta miała na celu zapewnienie otrzymania rekompensaty w przypadku odejścia Rossitera. Jako że Jürgen Klopp nie przewiduje dla niego miejsca w zespole na przyszły sezon, Anglik zdecydował, że czas zmienić otoczenie.
Gdyby Rossiter chciał podpisać kontrakt z angielskim klubem, Liverpool skierowałby sprawę do trybunału, jednak według zasad FIFA pomocnik może związać się z zespołem spoza Anglii, jeśli ten zapłaci klubowi z Anfield 250 000 funtów.
Rangers, którzy w przyszłym sezonie powrócą do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju, w przeciwieństwie do Liverpoolu są w stanie zapewnić Rossiterowi występy w pierwszym składzie. Anglik stanie przed szansą cotygodniowej gry przed 50 tysiącami widzów i być może udziałem w europejskich rozgrywkach.
Nastolatek ma za sobą sezon naznaczony kontuzjami. Ostatni mecz w czerwonej koszulce zanotował w grudniu, przeciwko FC Sion. Wtedy to, w swoim jedynym występie za kadencji Kloppa, doznał kontuzji.
Rossiter przez długi czas był uznawany za jeden z największych talentów klubowej Akademii. We wrześniu 2014 roku w wieku 17 lat zadebiutował w drużynie prowadzonej przez Brendana Rodgersa w meczu Pucharu Ligi przeciwko Middlesbrough. Szansę wykorzystał - wpisał się wówczas na listę strzelców, stając się drugim najmłodszym zdobywcą bramki w historii klubu.
W Premier League zadebiutował w spotkaniu z Arsenalem w sierpniu 2015 roku, a następnie wystąpił w Lidze Europy przeciwko Bordeaux i FC Sion. Jego rozwój zahamowały jednak kontuzje i po spotkaniu ze Sionem licznik jego występów dla Liverpoolu zatrzymał się na liczbie pięć.
James Pearce
Komentarze (11)
Coś w tym jest. Jak już się trafi wychowanek to od razu musi mierzyć się z legendą innych wychowanków, czyli Gerrarda, Carraghera, Owena itd. Wiadomo, że nikogo nie da się zastąpić, bo każdy jest inny. Wiadomo, Że jak się słyszy od dziecka takie porównania to rośnie presja, a tacy młodzicy powinni mieć święty spokój i czysty umysł. Widzieliśmy już kilkakrotnie jak kończyli nasi wychowankowie, którym wmawiano, że będą drugimi Gerrardami czy Owenami. Nie tędy droga.
Cena również jest odpowiednia. Przywykliśmy do opłat na poziomie PL a zapomnieliśmy, że istnieją też inne ligi. Czy Rossiter byłby gwiazdą takiej Ekstraklasy? Może by się nawet wyróżniał, a za wyróżniających się zawodników od nas płaci się właśnie tyle.
podsumowując decyzja odpowiednia i racjonalna dla obu stron-zarówno zawodnika jak i klubu.
Rossiter jest lepszy niż starszy Stewart. Gdyby nie kontuzja zapewne miałby na koncie w tym sezonie przynajmniej 10 pełnych meczy. Gdyby nie był materiałem na klasowego gracza w przyszłości to by nie było zainteresowania jego osobą ze strony Man City, Tottenhamu czy Rangersów.
Liverpool FC dał kontrakt o wiele słabszemu piłkarsko Flanaganowi pomimo długotrwałych kontuzji. Natomiast pozbywa się jednych z najlepszych zawodników U21- Rossitera i Sinclaira.
Gdyby naprawdę interesowały się nim City i Koguty i gdyby był taki dobry, to nie przechodziłby do beniaminka ligi szkockiej ;)
To, że nie przechodzi do man City lub Spurs pomimo ich zainteresowania świadczy na jego korzyść. Gdyby zależało by mu jedynie na pieniądzach przeszedł by do City. Jednak Rossiter chce przede wszystkim grać. Poza tym Rangersi to nie byle jaki beniaminek. Nie spadli ze względów sportowych. Tam, nawet jak grali w IV lidze, przychodziło prawie 50 000 kibiców. Awansowali do finału Pucharu Szkocji po wyeliminowaniu Celtów. O tym, że Rossiter wybrał Rangers mogła zadecydować też osoba Franka McParlanda.
Zapewniam Cię, że w Rangersach gówno ugra i zapomnimy o nim szybciej niż o zjedzonej zupie.
O tym, że Flanagan pomimo długotrwałych kontuzji kontrakt dostał. A piłkarsko jest na poziomie Championship. Flanagana z Carragherem łączy jak na razie jedynie gra dla Liverpoolu. Natomiast Rossiter, który jest lepszy piłkarsko zarówno od Stewarta(do tego młodszy) jak i Flanagana kontraktu nie dostał. Podobno klub próbował podobnej zagrywki jak z Smithem, czyli była oferta i zawodnik jej nie przyjął. Lecz później jednak chciał podpisać ale oferta zniknęła ze stołu. Śmieszne jest takie zachowanie LFC, które próbuje oszczędzać na zawodnikach akademii a kupuje piłkarzy takich jak Benteke(dodatkowo dając mu jedną z najwyższych tygodniówek w drużynie) czy śmieszny Balotelli. Jak widać(zachowując odpowiednie proporcje) LFC nic się nie nauczył po tym jak olał Alliego lub zwlekał z nową umową dla Sterlinga. Poza tym wystarczyło przedłużyć kontrakt nawet na jeden sezon. Gdyby Rossiter się sprawdził zostałby, gdyby nie jakaś drużyna odkupiła by go za sumę z sześcioma zerami.
Flanno kontraktu z dupy nie dostał, miał długotrwałą kontuzję więc otrzymał przedłużenie za chęć walki. Zresztą Klopp mówił o Flanno i o tym dlaczego nie gra meczów. O Rossiterze słowa nie było to znaczy, że go nie ceni. Finann grał podobnie, a jakąś legendą nie został bo boczni obrońcy z reguły nie są szanowani.