Trzy punkty zostają na Anfield
Jürgen Klopp i jego piłkarze Liverpoolu wrócą dziś do domów zadowoleni po tym jak w pewnym stylu pokonali u siebie 2:0 drużynę Watfordu. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli Joe Allen oraz Roberto Firmino.
The Reds objęli prowadzenie w 35. minucie, kiedy po zgraniu piłki głową przez Christiana Benteke bramkarza gości płaskim strzałem pokonał Joe Allen.
Po przerwie obie strony starały się zdobyć bramkę, a fantastyczną interwencją po strzale Ighalo popisał się Simon Mignolet.
W 76. minucie piłkę znakomitym pressingiem odzyskał Sheyi Ojo, ta trafiła pod nogi Roberto Firmino, a Brazylijczyk nie zmarnował sytuacji i podwyższył prowadzenie swojej drużyny.
Pod koniec spotkania szansę na trzeciego gola miał Jordon Ibe, młody Anglik nie zdołał jednak uderzyć piłki po świetnym podaniu od Firmino.
Komentarze (23)
Idealny mecz na niedzielne popołudnie, w którym notabene było widać, kto w Liverpoolu ma jeszcze czego szukać, a kto nie.
I w ten sposób myślę, że "wyrok" na siebie podpisali Flanno, Ibe, Skrtel czy Benteke..
+ Jak to powiedział angielski komentator " Dżezy Dudek" ;)
61' Cou off - Firmino on
78' Ojo off - Brannagan on
88' Moreno off - Randall on
Szejkowie to akurat wyniosą z niej naukę - więcej,drożej,bardziej...
A co do MU to jak mają dwa mecze to życzę im dwa razy w łeb.
zostały 3 mecze czyli 9 pkt
4 City ma nad nami 7 pkt przewagi więc zakładając że wszystko udupią i reszta też się nie postara... mało realne trzeba wygrać LE. YNWA
Jedno nie wyklucza drugiego, napisałem że priorytetem jest finał Ligi Europejskiej ale wielu już by porzuciło ligę bo nie warto skoro awansowaliśmy do finału LE. Wiadomą sprawą jest, że trzeba oszczędzać najbardziej kontuzjogennych czy nie w pełni zdrowia sprawnych zawodników ale trzeba myśleć trzeźwo, 6 miejsce to gwarancja pucharów a to przełoży się na pkt do rankingu klubowego UEFA, większą kasę, mimo wszystko większą atrakcyjność klubu, oczywiście że trzeba zrobić wszystko by wygrać finał LE ale w mojej opinii nie należny porzucać ligi.
Aklerua
Dla mnie osobiście to podwójny zysk, jesli Man Utd wygra oba spotkania lub ogólnie wyprzedzi rywala z za miedzy to jest spora szansa że LVG zostanie jeszcze rok, gdzie ewidentnie rozpierd@l@ ten klub i bez okropnego wypierd@l@nia hajsu się nie obędzie, dwa Man City straci bardzo dużo a biedny Guardiola dostanie klub bez ligi mistrzów co powinno być fajnym zrządzeniem losu.
Za to śmieszne jest, że tak wielu kibiców ciągle żyje nienawiścią do klubów, z którymi rywalizujemy najbardziej.