Remis w samej końcówce
Liverpool rzutem na taśmę po bramce w doliczonym czasie gry zremisował z Chelsea 1:1. Gospodarze odpowiedzieli na trafienie Edena Hazarda i w 92 minucie po dośrodkowaniu Ojo z lewego skrzydła, piłkę do siatki the Blues skierował uderzeniem głową z bliskiej odległości Christian Benteke.
Wkrótce podsumowanie, wypowiedzi pomeczowe, oceny i galeria.
Komentarze (47)
You ain't got no history!
5 european cups, and 18 leagues,
That's what we call history!
Jurgie time
poco to sie nogi noco
Wierze, bo jest piłkarzem Liverpoolu, a do tego ma 9 goli na koncie w tym sezonie!
Co jest wynikiem przyzwoitym.
Brawo Ben!
Jedziem dalej :D
Co gówniakówy mecz to nie mam pytań.
Poza Kolo i Ojo wszyscy grali na max 5. No i Benteke 6 za gola.
Widać było, że im się nie chce.
Nie sądzę. wcześniej była dobra wrzutka w pole karne i Lallana nie trafił.
A następnie podanie Lallany i Sturridge sam na sam.
Gdyby LFC nie potraktował tego meczu jak sparingu to by wyglądało to zupełnie inaczej.
Zapomniałeś o Ojo! Asysta w trzecim meczu z kolei. Z resztą się zgadzam.
To i tak postęp bo w ostatnim meczu w podobnej sytuacji Benteke sobie mało krzywdy nie zrobił. O strzeleniu bramki nie wspominając.
Dobrze, że strzelił. Może ktoś z West Hamu oglądał. Do Młotów pasuje jak ulał bo grają jak za najlepszych czasów Allardyce' a.