Podsumowanie meczu
Pomimo bardzo dobrej pierwszej połowy w finałowym boju Ligi Europy The Reds musieli uznać wyższość rywala. Podczas środowej nocy Liverpool uległ Sevilli na St. Jakob-Park 1:3.
Czerwoni wyszli na prowadzenie już w 35. minucie, kiedy to fantastycznym strzałem popisał się Daniel Sturridge.
Po przerwie Sevilla bardzo szybko odrobiła straty, a do bramki Gameiro 2 trafienia dołożył Coke, zapewniając swojemu zespołowi upragnione zwycięstwo.
Kluczowe momenty...
- Strurridge otwiera wynik spotkania w 35. minucie
- Lovren trafia do siatki, lecz bramka nie zostaje uznana, gdyż na pozycji spalonej był Sturridge
- Zaledwie 17 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy wyrównuje Gameiro
- Dwa trafienia dokłada Coke, a pojedynek kończy się rezultatem 3:1 dla Sevilli
Skład Liverpoolu...
The Reds rozpoczęli spotkanie na St. Jakob-Park w identycznym zestawieniu jak przeciwko Villarrealowi, na Anfield. Co więcej na ławce rezerwowych pojawili się powracający po kontuzji Jordan Henderson i Divock Origi.
Pierwsza połowa...
Tuż po ceremonii otwierającej finałową batalię na St. Jakob-Park można było usłyszeć dopingujących swój zespół kibiców The Reds.
Pierwszy groźny strzał na bramkę rywala oddał z dystansu Emre Can, lecz dobrą interwencją popisał się David Soria.
Następnie po dośrodkowaniu Clyne’a głową uderzał Daniel Sturridge, jednakże futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił Carrico.
Napastnik Czerwonych stanął przed szansą po raz kolejny, kiedy to otrzymał dobre podanie od Adama Lallany, lecz jego strzał z ostrego kąta wybronił Soria.
Pierwsza groźna akcja Sevilli miała miejsce dopiero w 30. minucie, a po szybkim kontrataku swojej szansy nie wykorzystał Kevin Gameiro.
Chwilę później liverpoolczykom udało się przełamać impas, a fantastycznym trafieniem popisał się Daniel Sturridge.
Anglik najpierw przyjął podanie od Coutinho, a następnie uderzył zewnętrzną częścią stopy tuż przy samym słupku, nie dając żadnych szans bramkarzowi Sevilli.
Chwilę później przez moment na tablicy widniał wynik 2:0. Niestety bramka nie została uznana, gdyż po strzale głową Lovrena na pozycji spalonej znajdował się przeszkadzający golkiperowi rywali Daniel Sturridge.
Tuż przed przerwą snajper Liverpoolu po raz kolejny mógł wpisać się na listę strzelców, lecz tym razem nie zdołał sięgnąć piłki zagrywanej przez Clyne’a.
Druga połowa...
Radość kibiców The Reds spowodowana korzystnym rezultatem i dobrą grą zespołu nie trwała jednak długo, gdyż zaledwie 17 sekund po przerwie do bramki Liverpoolu trafił Gameiro.
Ferreira po dobrym rajdzie prawą stroną i ograniu Alberto Moreno zagrał piłkę na piąty metr, a nadbiegający Gameiro umieścił ją w siatce.
Chwilę później Francuz mógł wpisać się na listę strzelców po raz kolejny, lecz świetną interwencją w polu karnym popisał się Kolo Touré.
Natomiast przy kolejnej sytuacji Sevilli, po której z bliskiej odległości uderzał Gameiro znakomitym refleksem wykazał się Simon Mignolet.
W 63. minucie zespół grający w La Lidze uzyskał prowadzenie. Bramkę na 2:1 dla Hiszpanów strzelił Coke, a asystował mu przy tym Vitolo.
W odpowiedzi Klopp wprowadził na murawę Divocka Origiego, który zastąpił Roberto Firmino.
Zanim jeszcze Belg miał okazję do zaprezentowania swoich umiejętności było już 3:1.
Po szczęśliwym rykoszecie piłka trafiła do Coke, który strzałem z bliskiej odległości pokonał Simona Mignoleta.
Pomimo prób i wywieranej presji Liverpoolowi nie udało się odmienić losów spotkania, a po pełnym emocji pojedynku trofeum po raz kolejny powędrowało do Hiszpanii.
Komentarze (2)
Na niekorzyść sędziego jest również fakt, że Firmino miałby sam na sam a w pole karne wbiegał jeszcze chyba Coutinho...