Grujić o swoim przejściu do LFC
Marko Grujić przyznaje, że przejście do Liverpoolu to dla niego spełnienie marzeń, ale dodaje też, że jest gotowy na walkę o miejsce w pierwszym składzie.
Wschodząca serbska gwiazda przyjedzie na Anfield latem po tym, jak the Reds w styczniu zgodzili się zapłacić 5,1 miliona funtów belgradzkiej Crvenej zvezdzie.
Dwudziestoletni pomocnik zdecydował się pozostać w Crvenej zvezdzie do końca sezonu i pomóc klubowi w zdobyciu mistrzostwa Serbii. Natomiast w tym tygodniu, dzięki swojej dobrej grze, został wybrany do jedenastki sezonu w SuperLidze.
Teraz jednak, kiedy minęła euforia, którą wywołał telefon od Jurgena Kloppa, zawodnik skupia się na swoim nowym życiu w Liverpoolu.
– To był jeden z najpiękniejszych dni mojego życia – wspomina. – Kiedy moi przedstawiciele powiedzieli mi, że ktoś próbował się do mnie dodzwonić, ostatnią rzeczą, której bym się spodziewał to to, że po drugiej stronie słuchawki będzie Jurgen Klopp.
– Na początku, kiedy zobaczyłem, że miałem nieodebrane połączenie z Anglii, byłem trochę skołowany. To nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory widziałem i słyszałem go tylko w telewizji. Byłem jednocześnie szczęśliwy i skołowany.
– Potem była jedna wielka euforia. To było miłe uczucie, jednak po jakimś czasie ciągle pojawiające się historie w mediach na mój temat zmęczyły mnie.
– Spełniło się coś, o czym marzy każdy chłopiec.
– Wiem, że kibice Liverpoolu to najlepsi kibice na świecie i są jedną z liczniejszych grup kibicowskich.
– Od kiedy podpisałem kontrakt byli bardzo aktywni na Instagramie i miałem z nimi częsty kontakt. Kibice wspierają piłkarzy, co świadczy o ich ogromnej miłości do klubu.
Grujić podczas sesji pytań i odpowiedzi z fanami na kanale telewizyjnym Crvenej zvezdzie opowiadał o tym, jak dobrzy są jego nowi koledzy z drużyny w FIFĘ 16.
– Są świetni w tę grę – powiedział. – Widziałem na portalach społecznościowych, że bardzo często w nią grają. Nie będzie łatwo z nimi wygrać, ale myślę, że dam sobie z nimi radę.
– Grujić stał się sławny latem zeszłego roku po tym, jego reprezentacja Serbii pokonała Brazylię i tym samym wygrała mistrzostwa świata w turnieju FIFA U-20 w Nowej Zelandii.
Młody pomocnik zdołał już sporo osiągnąć, a rozegrał zaledwie 50 meczów w seniorskiej piłce nożnej.
– Większość moich marzeń już się spełniła. Gram w pierwszym składzie Crvenej zvezdy, jesteśmy o krok od mistrzostwa. Wygraliśmy razem z reprezentacją Serbii U-20 puchar świata.
– Teraz chciałbym regularnie grać dla Liverpoolu i dla reprezentacji. Chciałbym też sięgnąć po Puchar Świata, a na koniec kariery wrócić do Crvenej zvezdy i tam ją zakończyć.
Komentarze (1)