Hojna darowizna Kloppa
Jürgen Klopp wsparł pięciu członków swojego sztabu szkoleniowego kwotą 3000 funtów, która zostanie przeznaczona na wyścig rowerowy organizowany przez fundację pomagającą chorym na raka prostaty.
W skład drużyny wchodzą między innymi główny scout Barry Hunter i dyrektor techniczny Michael Edwards. Wystartowali oni z Londynu, a do przejechania mieli około 250-kilometrową trasę z finiszem w Amsterdamie.
Klopp zafundował także stroje rowerowe ze swoimi inicjałami oraz napisem "Klop-po" z tyłu spodenek, będącym grą słów - "po" po niemiecku znaczy "pupa".
W drużynie Czerwonych znaleźli się także koordynator scoutingu, David Woodfine, brytyjski scout Mark Gower i menedżer obiektów w Melwood, Steve Butler. Do tej pory zebrali dla Prostate Cancer UK prawie 8000 funtów.
Dla Huntera i Edwardsa jest to już drugi taki rajd - obaj znają ludzi dotkniętych chorobą, na którą choruje statystycznie co ósmy mężczyzna na Wyspach Brytyjskich.
W tym roku przy wsparciu The Football League, doroczna zbiórka funduszy pobiła wszelkie rekordy, przyciągając 350 uczestników i zbierając ponad 425 tysięcy funtów, dzięki czemu w całej historii zebrano już ponad milion. Impreza ta miała sój debiut w 2013 roku i wzięło w niej udział zaledwie 35 osób.
- Zebraliśmy już ponad milion funtów udowadniając, że można zrobić coś z niczego - powiedział James Beeby, jeden z dyrektorów w Prostate Cancer UK.
- Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak w ostatnich latach zmieniły się nasze wyścigi. Uzyskaliśmy rekordową frekwencję, wystartowaliśmy z trzech różnych miejsc i mamy ogromne wsparcie od piłkarskiej rodziny. To wielki sukces i pokaz tego, co nazywamy "zjednoczeniem mężczyzn" - wszyscy gramy w jednej drużynie przeciwko wspólnemu wrogowi - rakowi prostaty.
- Ignorowanie tej choroby nie pozwoli z nią wygrać, a fundusze zebrane przez naszych fantastycznych kolarzy pomogą finansować przełomowe badania. Dzięki temu będziemy w stanie oferować mężczyznom dotkniętym rakiem prostaty i ich rodzinom pomoc na najwyższym poziomie.
- Co godzinę jeden mężczyzna ginie na raka prostaty, to dla nas najczęstsza odmiana raka. Naszym celem jest sprawienie by kolejna generacja nie musiała się go bać. Z całego serca dziękujemy wszystkim uczestnikom naszego wyścigu i liczymy na pobicie kolejnych rekordów w przyszłym roku.
Komentarze (6)
A swoja droga bardzo fanna inicjatywa! Oby wiecej takich ludzi!
Bardzo pozytywna akcja!
Każdy wie, że to pieniądze Kloppa i nawet jakby nic nie dał to to jest jego broszka- jego portfel i jego sprawa, ale przymiotnik hojny w tym przypadku jest zupełnie nietrafiony