Ward chwalony przez Colemana
Danny Ward został pochwalony przez selekcjonera reprezentacji Walii, Chrisa Colemana, który uznał występ bramkarza Liverpoolu przeciwko Słowacji za ‘wyjątkowy’ i nie wyklucza, że może on dostać również szansę w czwartkowym meczu przeciwko Anglii.
Dwudziestodwuletni Ward został rzucony na głęboką wodę, występując w pierwszym meczu Walii na międzynarodowym turnieju od Mistrzostw Świata w 1958 roku rozegranych w Szwecji, zastępując będącego od dawna numerem jeden Wayne’a Hennessey’a.
Golkiper Crystal Palace zaliczył dotychczas 57 występów w reprezentacji, lecz z powodu odniesionej na piątkowym treningu kontuzji pleców nie mógł wystąpić na stadionie w Bordeaux.
Wygrywając rywalizację z obecnie grającym w Inverness, a niegdyś w Tranmere Owainem Fon Williamsem, urodzony we Wrexham Ward zagrał po raz trzeci w kadrze narodowej.
Ward dotychczas jedynie dwa razy wystąpił w pierwszej drużynie Liverpoolu po tym, jak Jürgen Klopp ściągnął go z wypożyczenia w styczniu, mając na uwadze jego imponujące występy w szkockiej Premiership w zespole Aberdeen.
Mimo znikomego doświadczenia, Coleman stwierdził, że: - Danny podołał zadaniu i biorąc pod uwagę atmosferę i jego występ, myślę, że był fanstastyczny.
Coleman ma nadzieję, że jego dotychczasowy numer jeden będzie dostępny na mecz przeciwko Anglii, lecz wiele uzależnia od tego, jak dwudziestodziewięciolatek zareaguje na całą sytuację, nie pozbawiając przy tym Warda na wyjście w składzie na spotkanie przeciwko swoim klubowym kolegom: Adamowi Lallanie, Jamesowi Milnerowi, Danielowi Sturridge’owi, Jordanowi Hendersonowi i Nathanielowi Clyne’owi.
Coleman powiedział: - To był dla Wayne’a cios - on jest jednym z tych, którzy nas tutaj doprowadzili.
- Jest załamany, że ominął go pierwszy mecz, lecz nie mogliśmy ryzykować i go wystawiać.
- Miał już kiedyś podobny uraz i szybko się z niego wyleczył, więc w ciągu najbliższych dwudziestu czterech lub czterdziestu ośmiu godzin będziemy go obserwować.
- Mamy nadzieję, że na czwartek będzie gotowy.
Komentarze (0)