Karius walczy o miejsce w składzie
Nowy nabytek Liverpoolu Loris Karius jest mocno przekonany, że od samego początku nowego sezonu Premier League włączy się do rywalizacji o miejsce numer 1 w bramce Czerwonych.
Niemiecki bramkarz dołączył do zespołu the Reds z Mainz za 4,7 miliona funtów. W tej chwili jego uwaga skupia się głównie na ewentualnym występie w reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Rio.
Impreza potrwa od 3. do 20. sierpnia i z tego powodu Karius może opuścić sporą część okresu przygotowawczego do nowej kampanii, którą Liverpool rozpocznie meczami z Arsenalem i Burnley.
Niemiec może być częścią drużyny do lat 23, w której - według przepisów - może być także maksymalnie trzech zawodników przekraczających ten wiek.
Mimo to włodarze the Reds nie spodziewają się powołania Niemca na igrzyska.
Niemcy nie narzekają na brak bramkarzy. Bardziej prawdopodobnymi kandydatami do wyjazdu wydają się Timo Horn z FC Koeln, Marc-Andre ter Stegen z Barcelony, Bernd Leno z Bayeru Leverkusenem czy zawodnik Freiburga Alexander Schwolow.
Karius został zatrudniony przez Jurgena Kloppa, aby mógł rywalizować o pozycję numer 1 z Simonem Mignoletem.
Okres przygotowawczy będzie bardzo ważnym okresem dla byłego piłkarza młodzieżowych zespołów min. Manchesteru City. Jeśli szybko się zaaklimatyzuje w nowym miejscu to z pewnością od początku włączy się do walki o miejsce między słupkami. Udział w olimpiadzie może mu utrudnić to zadanie.
Kloppa z pewnością ucieszyłaby pełna dostępność Kariusa na obozie szkoleniowym, ponieważ wielu zawodników i tak bierze już udział w innych międzynarodowych rozgrywkach (Euro 2016 i Copa America - przyp. red.).
Liverpool poinformował, że 7. sierpnia drużyna zmierzy się z byłym zespołem Kariusa, Mainz, w towarzyskim spotkaniu w Niemczech na Opel Arenie.
Jak dowiedziało się ECHO, mecz ten nie ma żadnego powiązania ze sfinalizowaniem transferu bramkarza.
Liverpool chce w tym meczu po prostu zmierzyć się z jedną z europejskich drużyn w ramach przygotowań do nowego sezonu, a przy okazji będzie to podróż sentymentalna do ojczyzny obecnego menedżera the Reds.
Komentarze (0)