Sakho walczy z UEFA
Mamadou Sakho twierdzi, że nie naruszył prawa, a zażyte przez niego leki nie powinny spowodować kolejnego zawieszenia kiedy przyjdzie do spotkania francuskiego defensora z przedstawicielami UEFA w czwartek.
Prawnicy Sakho uważają, iż posiadają dobre uzasadnienie, aby uniknąć dodatkowego zakazu i uzyskać zadośćuczynienie za pierwsze zawieszenie.
Skomplikowana sprawa jest w toku, gdyż Francuz jest przesłuchiwany przez organy kontrolne UEFA w hotelu w Paryżu, a decyzja pojawi się „w odpowiednim czasie”.
Sakho nie przeszedł testów antydopingowych przez meczem z Manchesterem United w Lidze Europy w dniu 17 marca, nie decydując się na próbkę B i ponowne zbadanie.
Jednak prawnicy zawodnika uważają, że zażyta substancja nie powinna znajdować się na liście zakazanych.
UEFA podjęła już własne śledztwo czy zażyte spalacze tłuszczu przez zawodnika posiadają substancje niedozwolone.
30-dniowe zawieszenie zakończyło się 28 maja, przez co Sakho opuścił finał Ligi Europy oraz Euro 2016.
Paul Joyce
Komentarze (2)
Łysy z UEFA to chyba nadal dobry przyjaciel Platiniego.