UEFA przesłuchała Sakho
UEFA podkreśla, że Mamadou Sakho w ciągu kilku dni dowie się, czy jego zawieszenie zostanie przedłużone. Przesłuchanie dyscyplinarne zostało przeprowadzone wczoraj w Paryżu. Sakho pojawił się i złożył wyjaśnienia przed członkami Komisji UEFA ds. Kontroli, Etyki i Wykroczeń.
Komisja zaznacza, że ostateczna decyzja w sprawie Sakho zostanie podana wkrótce, gdyż zostały zebrane i przekazane wszystkie mające znaczenie dowody, z którymi jej członkowie skrupulatnie się zapoznali.
Sakho nie przeszedł testów antydopingowych. W jego próbce wykryto ślady „spalacza tłuszczu” z listy zakazanych substancji. Miało to miejsce w marcu po meczu z Manchesterem United w Lidze Europy.
Wobec stopera the Reds zastosowano prewencyjne zawieszenie na 30 dni. Decyzja ta zapadła w momencie, kiedy Sakho nie poprosił o analizę tzw. próbki B. Ten okres zawieszenia zakończył się w maju.
Sakho stoi na stanowisku, że nie złamał przepisów antydopingowych i pojechał na przesłuchanie z misją obrony swojego dobrego imienia. Prawnicy reprezentujący Francuza poddają pod wątpliwość czy substancja, będąca składnikiem zażytego przez piłkarza suplementu, powinna znajdować się na liście środków zakazanych.
Zarówno zawodnik i klub z niecierpliwością czekają na decyzję w tej sprawie.
UEFA może oczyścić Sakho ze wszystkich zarzutów i dać mu zielone światło na wznowienie kariery. Jednak jeżeli zostanie uznanym za winnego złamania przepisów, czeka go do dwóch lat zawieszenia w futbolu.
Prawdopodobny jest też scenariusz, że zostanie uznany za winnego, ale UEFA weźmie pod uwagę okoliczności łagodzące i zdecyduje, iż sam fakt, że Sakho od 1 kwietnia nie miał kontaktu z piłką nożną, jest już wystarczającą karą.
Niezależnie od decyzji, obrońca Liverpoolu będzie miał prawo do odwołania się od jej treści. Ma również możliwość wniesienia swojej sprawy do Sportowego Sądu Arbitrażowego.
Były kapitan PSG już słono zapłacił za swój błąd. Z powodu zawieszenia ominął osiem ostatnich spotkań minionego sezonu, w tym finałowy mecz w Lidze Europy. Ponadto stracił miejsce w reprezentacji Francji na tegorocznych Mistrzostwach Europy, które odbywają się w jego ojczyźnie.
Komentarze (1)