Klopp: Nie ma miejsca dla Mario
Menadżer Liverpoolu - Jürgen Klopp jasno wyraził się na temat przyszłości Mario Balotellego w Liverpoolu. Niemiec stwierdził, że najlepszym wyjściem dla Włocha będzie opuszczenie Anfield i odbudowanie kariery w nowym klubie.
Balotelli wrócił do Merseyside na okres przygotowawczy przed sezonem ale nie brał udziału w pierwszym, testowym spotkaniu z Tranmere w piątek.
Klopp stwierdził, że zatrzymanie Balotellego w klubie w roli piątego z kolei do gry w ataku nie wchodzi w grę.
- Rozmawiałem z nim na ten temat. On nie jest na etapie swojej kariery, w którym to musi stawać do walki z czterema zawodnikami na każdą z dwóch pozycji na boisku - powiedział Klopp.
- Chcieliśmy odbudować go i przywrócić do formy sprzed kontuzji. Jego talent nadal w nim drzemie, co do tego nie mamy wątpliwości. Kiedy ćwiczyliśmy dośrodkowania i strzały głową widzieliśmy napastnika klasy światowej.
- Nie jest dla niego jednak dobre to, że musi toczyć zażarte boje z innymi zawodnikami o miejsce w składzie i wcale nie ma pewności, że z tych pojedynków wyjdzie zwycięsko. Jasne jest, że musimy w jakiś sposób wyjść z tego impasu.
- Z pewnością są kluby, które byłyby szczęśliwe mając takiego zawodnika jak Mario Balotelli w składzie. Rozmawiałem szczerze o tym z samym zawodnikiem.
- Sytuacja jest oczywista. Czas na podjęcie odpowiednich decyzji. Ja postaram się najmocniej jak tylko mogę, aby Mario był w najlepszej możliwej dyspozycji, a wtedy zobaczymy co się stanie.
Klopp oświadczył, że nie miał z zawodnikiem żadnych problemów natury dyscyplinarnej i wychowawczej. Obecne rozwiązanie, czyli pobyt Balotellego na Anfield Klopp określił jako "tymczasowe".
- Mogę rozmawiać o sytuacji Mario, bo w tej kwestii nie ma niedomówień. Dużo o nim słyszałem już w chwili kiedy pojawiłem się w Liverpoolu - dodał Klopp.
- Odkąd jest z nami zachowuje się bardzo dobrze. Nie mogę powiedzieć nic innego, bo bym skłamał. To nie tak, że przyleciał i od razu zaczął się rządzić i pokazywać ego. To wcale tak nie wyglądało. Osiągnęliśmy pełne porozumienie. Mario z nami trenuje, a my dopilnujemy, żeby był w najlepszej możliwej formie - zakończył Klopp.
Chris Bascombe
Komentarze (8)
tak - to byl zart xd