Karius o czystym koncie
Loris Karius nie ukrywał satysfakcji po tym, jak pomógł Liverpoolowi utrzymać czyste konto w meczu przeciwko Huddersfield Town. Udało się to the Reds już po raz czwarty podczas okresu przygotowawczego do sezonu 2016/17. Jak przyznaje niemiecki golkiper, jest to efekt ciężkiej pracy na treningach.
Liverpool wygrał wynikiem 2:0 po bramkach Grujicia Moreno, podczas gdy Karius strzegł bramki the Reds całe 90 minut. Teraz cała drużyna wyleciała na tournee do Stanów Zjednoczonych, a sam bramkarz podkreśla, iż zespół jest w dobrych rękach.
- Czyste konta pokazują, że gramy zespołowo i bardzo ciężko trenujemy. Nie jest to wyłącznie efekt dobrej obrony. Często bywa ciężko, ale to normalne podczas okresu przygotowawczego. Tak wygląda budowanie silnego zespołu, który ma być przygotowany na rozegranie całego sezonu – powiedział bramkarz the Reds.
Po tym jak były zawodnik Mainz dokonał kilku wspaniałych interwencji w pierwszej połowie spotkania, przyznał, iż był to bardzo przyjemny dla niego mecz.
- Zawsze cieszę się czasem spędzonym na boisku oraz atmosferą jaka mi tam towarzyszy. Oczywiście, wygrana zawsze przynosi wiele pozytywnych emocji. Pomimo tego, że nie zagraliśmy idealnego meczu, zachowaliśmy czyste konto i strzeliliśmy dwie bramki. To dla nas wspaniały rezultat – dodał Kaius.
W drugiej połowie na boisko wyszedł 18-latek, Shamal George. Musiał on zmienić kontuzjowanego Lucasa Leive. Młody bramkarz grał jako zawodnik z pola i został ustawiony przez niemieckiego szkoleniowca na ataku.
- To było niewyobrażalne, ale myślę, że Shamal spisał się bardzo dobrze. Zagrał kilka dobrych piłek i celnych podań. Myślę, że to był dla niego dobry debiut – przyznał Niemiec.
- Gra w polu byłaby ciekawym doświadczeniem. Może pewnego dnia spróbuję to zrobić – zakończył Loris Karius.
Komentarze (3)