Wywiad z Marko Grujiciem
Serbski pomocnik, Marko Grujić, który zaimponował kibicom w swoich pierwszych dwóch spotkaniach w czerwonej koszulce usiadł z Jamesem Pearcem i porozmawiał o swojej dotychczasowej karierze w Liverpoolu, zapraszamy!
Dwa mecze, dwie bramki i dwie żywe cieszynki nie są czymś co spotyka się na co dzień w sparingach przeciwko drużynom z niższych lig.
Kiedy został ten fakt poruszony w trakcie rozmowy na początku tournee Liverpoolu po USA, młody Serb uśmiechnął się i wyjaśnił dlaczego tak wylewały się z niego emocje po bramkach w pewnie wygranych sparingach przeciwko Fleetwood i Huddersfield.
- Wiem, że to tylko mecze towarzyskie - powiedział Grujić w wywiadzie z Liverpool ECHO.
- Jednak zawsze kiedy strzelę gola, adrenalina aż we mnie buzuje, nie mogę się kontrolować!
- Marzyłem o grze przed wielką publicznością odkąd tylko zacząłem grać w piłkę w wieku siedmiu lat.
- Każda bramka wiele dla mnie znaczy, zwłaszcza teraz, kiedy dołączyłem do tak wielkiego klubu. Myślę, że moja cieszynka pokazała jak bardzo zależy mi na dobrej grze w Liverpoolu.
- To jest moje marzenie i chcę wykorzystać każdą szansę aby pokazać co potrafię.
Grujić trafił do Liverpoolu za 5.1 mln funtów z Crvenej Zvezdy Belgrad w styczniu tego roku, jednak pozostał w swoim lokalnym klubie na wypożyczeniu do końca sezonu i w dużej mierze przyczynił się do zdobycia tytułu mistrza Serbii przez Czerwoną Gwiazdę.
20-letni reprezentant Serbii szybko zaskarbił sobie sympatię ze strony fanów the Reds dzięki dwóm świetnym występom w meczach sparingowych.
Mierzący 191cm pomocnik góruje nad przeciwnikami i dodaje Liverpoolowi wielce potrzebne atuty w środku pola, których tak brakowało w poprzednich latach.
Oprócz swojej kreatywności, popisał się również pewnym wykończeniem akcji - zwłaszcza świetnym półwolejem, dzięki któremu udało mu się pokonać bramkarza Huddersfield.
- Przychodzę z ligi serbskiej, która jest dużo łatwiejsza niż Premier League - powiedział Grujić.
- Różnica pomiędzy futbolem w Serbii, a tym w Anglii jest ogromna i będę musiał się dostosować.
- Gra jest szybsza, a tempo dużo wyższe niż to, do którego jestem przyzwyczajony. Czuję jednak, że mam umiejętności, które pomogą mi się szybko w tym odnaleźć.
- Dwa pierwsze mecze przeciwko Fleetwood i Huddersfield były dla mnie dobrym doświadczeniem.
- To był dobry początek przygotowań do sezonu zarówno dla mnie jak i dla zespołu.
- Musiałem opuścić mecz z Wigan z powodu choroby i drobnego problemu z plecami, ale teraz wszystko jest już w porządku. Z Huddersfield czułem się świetnie.
- To rozkosz móc grać obok takich graczy jak Coutinho, Firmino, Mane czy Lovren.
To telefon od Jürgena Kloppa w grudniu ubiegłego roku pomógł Liverpoolowi wygrać wyścig o rozchwytywanego przez szereg europejskich klubów Grujicia.
Praca z niemieckim menadżerem przez ostatnie trzy tygodnie tylko zaostrzyła apetyt Grujicia przed nadchodzącym sezonem.
- To był wielki zaszczyt dla mnie - powiedział Grujić.
- Jürgen to świetny menadżer i cały czas się czegoś uczę.
- Zeljko Buvac także mi pomagał. Mówimy w tym samym języku, tak więc łatwiej jest nam się porozumieć.
- Cały sztab był dla mnie bardzo dobry. Nie jest ciężko się zaadaptować kiedy dostajesz tyle pomocy ile ja dostałem od momentu dołączenia do Liverpoolu.
- Czuję się jakbym był częścią tego klubu od dobrych dwóch, trzech lat.
Obecnie Grujić rozkoszuje się swoją pierwszą wizytą w Stanach Zjednoczonych i wie, że wylot za ocean oznacza podniesienia poprzeczki w wielu aspektach przygotowań.
Przeciwnicy Liverpoolu wskoczą na zupełnie inny poziom niż ci, z którymi do tej pory mierzyli się The Reds. Podopiecznych Jürgena Kloppa czekają starcia z Chelsea i AC Milanem w Kalifornii, a tour po USA zakończą meczem z AS Romą w St. Louis.
Rywalizacja o miejsce w środku pola również się zaostrzy, po tym jak do treningów z drużyną wrócili kapitan Jordan Henderson oraz James Milner. Emre Can dołączy do składu w przyszłym tygodniu.
- Jestem podekscytowany - powiedział Grujić.
- Nigdy nie byłem w Ameryce, ale wiem, że San Francisco i LA to świetne miasta.
- Przed nami kilka ciężkich spotkań przeciwko mocnym rywalom, dokładnie tego potrzebujemy. Będzie to dobra rzecz dla naszych przygotowań.
- Kilku chłopaków wróciło do treningów po EURO, dotyczy to też piłkarzy grających na mojej pozycji.
- Milner, Can, Henderson - są znakomici. Rywalizacja na środku jest zacięta.
Grujić przyszedł do Liverpoolu z myślą o przyszłości, wyprawa do USA daje mu jednak szansę aby pokazać, że jest gotów wskoczyć do gry od samego początku.
Możecie się spodziewać jeszcze bardziej przesiąkniętych emocjami ślizgów na kolanach jeśli za wielką wodą reprezentant Serbii będzie kontynuował swoją strzelecką passę.
- Czas który tu spędzamy jest bardzo ważny - dodał Serb.
- Przed nami wiele ciężkiej pracy do wykonania. Wiem, że mam wiele do nauczenia i muszę się słuchać tego co mówi menadżer.
- Oczywiście, że chcę wyjść w pierwszym składzie w spotkaniach Premier League, jednak w klubie jest wielu świetnych graczy na mojej pozycji.
- Muszę udowodnić swoją wartość, aby liczyć na minuty.
- Póki co mój pobyt w Liverpoolu był jak wprost ze snu, teraz będę kontynuował dawanie z siebie wszystkiego.
Komentarze (2)
mozna by nawet zrobic cos w stylu
Grujic Can
Wijnaldum
Mane Firmino Coutinho
albo
Grujic Can
Origi Firmino Markovic
Sturridge
i jeszcze pare innych ciekawych konfiguracji.. fajna sprawa ze jest czym manewrowac.. oby bez kontuzji ;)