Klopp o kontuzji Kariusa
Jürgen Klopp potwierdził, że Loris Karius złamał rękę, w wyniku czego będzie zmuszony pauzować przez okres od 6 do 10 tygodni. Niemiecki golkiper odniósł kontuzje w trakcie środowego spotkania w Los Angeles z Chelsea. Bramkarz wrócił już do Anglii, by jak najszybciej rozpocząć leczenie.
- Oczywiście, nie są to dla nas najlepsze informacje. Nigdy nie chcesz mieć w kadrze kontuzjowanych piłkarzy. Problem z urazami polega na tym, że zawsze przychodzą w niewłaściwym momencie.
- Nie jest to miła sytuacja dla Lorisa i niezbyt dobra dla klubu. Nie możemy jednak tego zmienić, tylko zaakceptować, to co przyniósł los.
- Dysponujemy jeszcze 3 bramkarzami. Każdy wie, jak dobrym golkiperem jest Simon. Wywarł świetne wrażenie w pierwszych dniach pracy z zespołem po powrocie z urlopu.
- Mamy bardzo doświadczonego Alexa Manningera i niezwykle młodego Shamala George'a. Tak się przedstawia nasza sytuacja.
- Wszyscy wiedzą, że złamana ręka dla bramkarza to ogromny cios. Zawsze mogło być jednak gorzej. Sześć, osiem, albo dziesięć tygodni przerwy nie jest z drugiej strony tragedią.
Klopp powiedział, że przed kontuzją Kariusa nie podjął jeszcze decyzji, kto będzie jego numerem 1 między słupkami bramki Liverpoolu w pierwszej kolejce Premier League.
Wobec urazu niemieckiego bramkarza, wszystko wskazuje na to, że będzie to Mignolet.
- Okres przedsezonowy to czas, gdy obserwujesz uważnie zawodników, zbierasz różne informacje na ich temat, przez pryzmat ich gry, postawy i zachowań.
- Karius miał rywalizować z Mignoletem o miejsce w składzie. Walka między nimi będzie trwała przez cały sezon i to komfortowa sytuacja dla klubu.
- Liczymy na to, że Simon pozostanie zdrowy i pomoże nam w zdobywaniu punktów - podsumował menadżer.
Komentarze (0)