DS: Mogę strzelać jeszcze częściej
Współczynnik jednej bramki na dwa mecze zadowoliłby większość napastników, ale nie Daniela Sturridge'a. Snajper Liverpoolu wierzy, że w nadchodzącym sezonie może poprawić swój fenomenalny wynik.
Sturridge odkąd trzy i pół roku temu dołączył do Liverpoolu zdobył 53 bramki w 92 meczach dla Liverpoolu.
To nadzwyczajny wynik dla napastnika. Daniel jest prawdziwym lisem pola karnego, który potrafi umieścić piłkę w bramce, bez względu na to czy uderza prawą nogą, lewą czy głową.
Jego przekonanie o tym, iż jest w stanie pobić ten wynik tylko umocniło się w wyniku letnich wzmocnień poczynionych przez sztab the Reds.
Na pytanie oficjalnej strony klubu, czy jest on w stanie zachować ten współczynnik Daniel odpowiedział:
- Myślę, że będzie jeszcze lepszy.
- To ważne, abym kontynuował pracę nad samym sobą, pracę z kolegami z drużyny. Z nowymi zawodnikami to jest możliwe, aby poprawić ten wynik.
- Tak długo kiedy jako napastnik jesteś obsługiwany przez kolegów z drużyny, możesz trafiać do siatki, ponieważ otrzymujesz okazje strzeleckie. Jeśli będę dostawał sytuacje bramkowe, wiem, że będę trafiał.
Sturridge w tym roku przepracuje najbardziej intensywny okres przygotowawczy w swoim życiu.
Rywalizacja o miejsca w ofensywie Liverpoolu zwiększyła się wraz z przybyciem Sadio Mane oraz Georginio Wijnalduma, którzy to są niezwykle groźni pod bramką i zebrali już doświadczenie na boiskach Premier League.
Jürgen Klopp wyjaśnił, że celem każdego z nowych zawodników jest wywarcie presji na kolegach z drużyny i w ogólnym rozrachunku poprawa całokształtu jakości zespołu.
Daniel ma tego świadomość.
- Na tym polega okres przygotowawczy. Na umocnieniu drużyny oraz próbie wejścia na wyższy poziom. Na umożliwieniu nam walki o tytuły oraz odnoszeniu sukcesów.
- Menadżer sprowadził zawodników, ponieważ wierzy, że wesprą nas w osiągnięciu tych celów. Teraz musimy zgrać się jako drużyna, to przyjdzie z czasem.
- Dalej należy wyjść na boisko i wdrożyć taktykę, którą opracował menadżer. Kiedy to zrobimy i spełnimy wszystkie te warunki, to powinniśmy odnieść sukces.
- Chodzi o to, żeby odnosić sukcesy, o bycie zwycięzcą, o wyznaczanie sobie celów i konsekwentne ich pobijanie.
- Wierzę, że to możliwe, abym zaliczył dobry sezon i strzelał bramki.
- Nie tylko dla mnie jest to możliwe. Każdy musi zintensyfikować wysiłek i wykonać swoje zadanie, pomocnicy muszą asystować i obrońcy zachowywać czyste konta. Tak, jak menadżer zawsze podkreśla, że jest to gra drużynowa.
- To ważne, aby każdy dopełnił swoich obowiązków i wtedy będziemy odnosić sukcesy.
Mane przybył do Liverpoolu w następstwie dwóch udanych sezonów w Southampton, natomiast Wijnaldum zdobył 11 bramek w debiutanckim sezonie w Anglii.
Klopp podkreślił ich uniwersalność, którą wniosą do zespołu.
Jednakże w jaki sposób wzmocnią oni atuty zespołu?
- Przybywają do drużyny i wnoszą cechy, których jeszcze nie mieliśmy - powiedział Sturridge.
- Mane potrafi rozwinąć na skrzydle wielką szybkość, już wcześniej dysponowaliśmy takim atutem, ale w tym wypadku to coś innego. On potrafi również zdobywać bramki.
- Tak samo Wijnaldum. On potrafi tworzyć okazje i wykorzystywać je.
- Ale nie tylko oni nam pomogą. Sprowadziliśmy jeszcze innych zawodników i jestem przekonany, że to będzie dla nich znaczący rok. Jednak to oni dwaj grali już w Premier League, mają doświadczenie, nie ma więc potrzeby aklimatyzacji. To jest raczej kwestia wyjścia na boiska i zaprezentowania umiejętności.
- Niektórym może to zająć trochę czasu, a poziom oczekiwań w Liverpoolu jest wysoki, dlatego będą musieli stanąć na wysokości zadania.
- Ja osobiście nie mogę doczekać się początku rozgrywek i wierzę, że nowi zawodnicy pomogą nam wejść na wyższy poziom.
Komentarze (3)
Chcialbym aby on i Origi grali jako dwaj wysunieci napastnicy ale Klopp raczej woli grac 1 napadziorem... Strach pomyslec jak Origi nauczy sie wykanczac akcje tak jak Daniel ;D
Tak, choc czasem to szukanie strzalu denerwuje gdy ktos jest lepiej ustawiony ale i tak jest zajebisty ;D