James o golkiperach the Reds
David James były numer 1 Liverpoolu uważa, że rywalizacja Lorisa Kariusa i Simona Mignoleta o miejsce między słupkami gwarantuje klubowi dwóch bramkarzy klasy światowej. Angielski bramkarz wypowiedział się o potencjale jaki może w zawodnikach obudzić walka o czas na murawie.
Jeśli jest ktoś kto może z doświadczenia wypowiedzieć się o ciężarze spoczywającym na barkach bramkarza Liverpoolu jest to David James.
Nie jest mu obca istota czy odpowiedzialność tej funkcji. Wie doskonale jakie konsekwencje płyną z popełnionych błędów.
Jako specjalista telewizyjny w BT Sport w swoich wypowiedziach wielokrotnie bronił Simona Mignoleta przed oskarżeniami kibiców.
Zapytany czy uważa, że Belg poczynił postępy od swego przybycia do Liverpoolu wymijająco odpowiedział, że Mignolet wielokrotnie jest oceniany nazbyt surowo.
James jest natomiast entuzjastycznie nastawiony co do co do przybycia na Anfield Lorisa Kariusa. Uważa, że rywalizacja jest potrzebna i nie można jej postrzegać jako wady.
- Podobają mi się transfery dokonane dotychczas przez Jurgena Kloppa. Moim ulubiony zdecydowanie jest Loris Karius.
- Nie wynika to z faktu, że nie doceniam Simona, wręcz przeciwnie. Po prostu uważam, że był poddany wysokiej presji i boleśnie przesadnej krytyce, zwłaszcza w ostatnim sezonie.
- Powtarzające się komentarze o palącej potrzebie sprzedaży Belga zaczęły już być irytujące.
- Nie sądzę jednak zarazem, że Karius został sprowadzony do klubu w ramach 'zastępstwa'. Uważam, że został sprowadzony jako konkurencja celem podniesienia ogólnej jakości drużyny.
- Rozegrał naprawdę bardzo dobry sezon z Mainz i myślę, że sprowadzenie konkurencji dla Simona w postaci zawodnika tak wysublimowanej klasy jest rozwiązaniem idealnym.
- Albo Simon stanie się topowym bramkarzem jakim wierzę, że jest w stanie zostać. W przeciwnym razie Karius wskoczy na jego miejsce i zostanie golkiperem z najwyższej półki.
- Odważę się po raz pierwszy od naprawdę wielu lat powiedzieć, że Liverpool w końcu zapewnił sobie parę światowej klasy bramkarzy.
James, oczywiście jest zaznajomiony zarówno z wzlotami jak i upadkami jakie nieuchronnie towarzyszą funkcji bramkarza Liverpoolu.
Przybył do klubu jako młodzik wyjadając ze składu Bruce'a Grobbelaara, grał w czasie krytyki ery 'Spice Boys', aby ostatecznie ustąpić miejsce takim zawodnikom jak Brad Friedel i Sander Westerveld.
Opuścił Merseyside w 2000 roku notując w swojej karierze 277 występów jako bramkarz The Reds, do dziś zostając wiernym fanem klubu.
- Myślę, że kluczem do odnalezienia się w sytuacji gdy jako bramkarz musisz się zmierzyć z nowym zawodnikiem czyhającym na twoją pozycję jest zrozumienie istoty transferu.
- Na przykład, gdy Brad przybył do Liverpoolu, kiedy ja byłem podstawowym bramkarzem wynikało to z mojej słabej dyspozycji, i zgodzę się, że stworzyło to ciężką atmosferę.
- A kiedy już dojdzie do takiej sytuacji, kiedy już wiesz, że zawodnik oficjalnie przechodzi do klubu po to aby cię zastąpić, naprawdę niełatwo jest poradzić sobie z taką presją.
- Jednak w tym wypadku sytuacja wygląda inaczej. Simon podpisał niedawno kontrakt łączący go z klubem na wiele lat, co samo w sobie jest wyrazem dobrej wiary zarówno klubu jak i menadżera.
- Teraz Karius został sprowadzony, bo nie może w składzie być pozycji, na której nie istnieje rywalizacja. To bardzo logiczne posunięcie.
- Pomyślałem sobie, że zeszły sezon Simona był niezły i nie powinien się martwić czy będzie rozpoczynać spotkania, ale z drugiej strony jeżeli trafi mu się czas, w którym nie będzie w dobrej dyspozycji mamy faceta, który jest w stanie przejąć ster.
- Kolejny aspekt, o którym warto wspomnieć to fakt, że Jurgen wydaje się mieć pełną kontrolę nad szatnią.
- Nie zauważyłem żadnych oznak sugerujących jakikolwiek brak harmonii i zrozumienia wśród zawodników i nie widzę powodu, przez który miałoby się to zmienić.
James przyznał ponadto, że uważnie przyjrzał się karierze Kariusa po jego przybyciu na Anfield.
Niemiec, który opuści początek sezonu ligowego z powodu ręki, którą złamał w meczu z Chelsea zorganizowanym w ramach trasy klubu po USA zdążył sobie w młodym wieku zbudować bardzo silną reputację po zaledwie trzech sezonach w Bundeslidze.
Ponadto Karius nie kryje się ze swoim zamiarem zdetronizowania Mignolet z pozycji podstawowego bramkarza.
- Karius to w przenośni szczęśliwie surowe danie. Przez, to że nie wiedziałem o nim zbyt wiele po odrobieniu pracy domowej miałem okazję bardzo pozytywnie się zaskoczyć.
- Ma tylko 23 lata i jest głodny sukcesów. Zwrot 'nieoszlifowany diament' dokładnie opisuje obecną sytuację tego chłopaka. Ma nieprawdopodobne predyspozycje i niebywały potencjał, by być najlepszym.
- Liverpool od dłuższego czasu nie był w tej komfortowej sytuacji gdzie ma się wybór między dwoma świetnymi bramkarzami.
- Bramkarzami, którzy na dodatek mogą konsekwentnie poprzez rywalizację zmuszać się wzajemnie do bycia coraz to lepszymi, dotychczas Simon niemalże ścigał się sam ze sobą.
- Właśnie dlatego uważam, że Loris to wspaniały nabytek dla klubu.
Komentarze (4)
W Anglii widzialem ale tam to nie blyszczal, ale Anglia nie miala nikogo lepszego na jego miejsce
tak to jest jak sie komentuje po piciu ;D
Belg wczoraj pokazał jak chaotycznie i bez pomysłu zagrywa piłkę do swoich obrońców. Myślę, że Klopp postawi na Niemca bardziej pasuje do taktyki i jako 12 zawodnik.