Mignolet o rywalizacji w bramce
Simon Mignolet wie, że w rywalizacji o miejsce w podstawowej jedenastce rozstrzygnie się przede wszystkim na podstawie występów i twierdzi, że jest gotowy na to wyzwanie.
Belg najprawdopodobniej wystąpi w pierwszym meczu nowego sezonu Premier League z Arsenalem w niedzielę, podczas gdy pozyskany latem Loris Karius wypadł z gry z powodu kontuzji dłoni.\
Do składu dołączył również doświadczony Alex Manninger, a Mignolet czuje już teraz silną więź między wszystkimi piłkarzami występującymi na tej pozycji, szczególnie gdy dzielą się swoją wiedzą o grze.
Numer 22 chce jednak zachować miejsce w jedenastce meczowej i wie, że utrzyma je jedynie przez występy na najwyższym poziomie przy każdej nadarzającej się okazji.
- Koniec końców, wszystko zależy od Ciebie – powiedział w wywiadzie dla liverpoolfc.com.
- Nie możesz zadzierać nosa, musisz ciężko pracować i grać najlepiej jak potrafisz. Nie oglądasz się przez ramię na innych.
- Chodzi o to, by dawać z siebie wszystko każdego dnia na treningu i w trakcie meczów.
- Relacje między bramkarzami są bardzo dobre. Alex ze swoim doświadczeniem jest dla nas ogromnym wzmocnieniem. Loris niestety złapał kontuzję.
- Bardzo dobrze się dogadujemy i dobrze nam się pracuje z trenerem bramkarzy. Mamy też kilku młodych chłopaków, którzy nam pomagają. Ekipa bramkarzy trzyma się mocno!
Mignolet przygotowuje się do czwartego sezonu w Liverpoolu od przyjścia z Sunderlandu w 2013 roku, kolejnego bez międzynarodowych rozgrywek, podobnie jak w swoim pierwszym sezonie na Anfield.
The Reds walczyli wtedy o tytuł do ostatniego dnia, ostatecznie kończąc sezon na drugim miejscu i kwalifikując się do Ligi Mistrzów.
Dwudziestoośmiolatek wierzy, że te okoliczności mogą pomóc drużynie Jürgena Kloppa.
Powiedział: - Po pierwsze, najważniejsza jest drużyna, więc chcę z drużyną walczyć w Premier League i pucharach krajowych.
- Liverpool w historii wygrał wiele trofeów i często grał w rozgrywkach europejskich. Tego chcemy i postaramy się za wszelką cenę znów to osiągnąć.
- Myślę, że fakt, że w tym roku nie gramy w Europie da nam przewagę w meczach Premier League, tak jak wtedy, gdy tu przyszedłem i skończyliśmy sezon na drugiem miejscu.
- W pucharach krajowych, w zeszłym sezonie graliśmy w jednym finale. W tym, mamy nadzieję już coś wygrać – zakończył.
Komentarze (0)