Rozmowa z Jamesem Pearce'em
Sezon 2016/17 Premier League właśnie się rozpoczął. Musieliśmy czekać przez długie trzy miesiące, żeby wróciły do nas cotygodniowe, szargające nerwy emocje – znowu będziemy mogli obserwować nasze zespoły walczące o punkty i starające się osiągnąć cele, wyznaczone przez menedżerów. W związku z tym wysłannicy LFC.pl zadali kilka pytań jednemu z dziennikarzy Liverpool Echo. Oto co nam powiedział James Pearce.
Asfodel i Rado Chmiel: Dzisiaj rozpoczyna się nowy sezon, przed którym żaden z klubów nie dokonał jakiegoś oszałamiającego transferu. Czego zatem możemy się spodziewać?
James Pearce: Myślę, że to będzie fascynujący sezon, różniący się od poprzedniego. Oczywiście Leicester zdobyło mistrzostwo. Wykorzystali to, że wiele dużych klubów zaliczyło zły sezon. Było sporo zamieszania w Chelsea i United. Tottenham rozpoczął poprzednią kampanię całkiem nieźle, jednak pod koniec przycichł. Liverpool też doświadczył zamieszania kiedy zmieniono menedżera i Klopp musiał się zmierzyć z wieloma problemami. Patrząc na nadchodzący sezon, można powiedzieć, że nie będzie łatwo. Oczywiście United będzie oczekiwało wielkich wyników biorąc pod uwagę, że wydało pieniądze, jakie wydało i fakt, że klub zatrudnił Mourinho na stanowisku menedżera. City także spodziewa się poprawy wyników pod rządami Guardioli, który odniósł sukces w Hiszpanii i Niemczech. Podobnie rzecz ma się z Chelsea i Conte. Patrząc realistycznie, Liverpool powinien mierzyć w pierwszą czwórkę. Klopp będzie miał coś, czego nie miał w zeszłym sezonie – więcej czasu, który będzie mógł spędzić z piłkarzami na treningach po to, żeby pewne rzeczy poprawić. Biorąc pod uwagę to, jak Klopp pracuje, Liverpool na pewno na tym skorzysta.
Mówimy o realnych celach, jednak doświadczenia wyniesione z poprzedniego sezonu dają nam trochę nadziei – Leicester zdobywające mistrzostwo i rezultaty jakie osiągnęła Islandia podczas Euro 2016 udowodniły, że duże pieniądze i wielkie nazwiska nie gwarantują sukcesu.
Macie całkowitą racje – w ostatnich miesiącach było sporo przykładów zespołów, które osiągały więcej, niż przewidywano, zaskakując tym ludzi i zaprzeczając temu, że nie można niczego osiągnąć bez pieniędzy, że to zawsze najbogatszy wygrywa. Zawsze narzekano, że nie możemy rywalizować z klubami takimi jak Chelsea czy City, ponieważ nie mamy pieniędzy, jednak Leicester udowodnił, że to nie zawsze jest prawdą. Co mnie fascynuje w nadchodzącym sezonie to pytanie czy wrócimy do tego, jak było, czy może inne zespoły powtórzą wyczyn Leicester. Lisy dokonały czegoś specjalnego. Zrobili kilka fantastycznych transferów – Kanté, Vardy czy Mahrez, których klub sprowadził za paczkę czipsów. Pomogło im też to, że mieli wyjątkowo mało kontuzji i co tydzień grali na tym samym poziomie. Grali tylko raz w tygodniu i nie musieli przejmować się meczami w Europie. Właśnie dlatego ten sezon będzie dla nich trudniejszy – nie tylko ze względu na to, że stracili pewnych piłkarzy, ale dlatego, że grają w Lidze Mistrzów.
Jeśli chodzi o możliwości finansowe każdy klub w Premier League jest silniejszy niż jakiekolwiek kluby w Europie, poza takimi jak Real Madryt, Barcelona, Bayern Monachium, PSG i może Borussia Dortmund oraz Juventus. Nawet Crystal Palace wydaje duże sumy przyciągając do siebie piłkarzy, co powoduje, że rywalizacja w lidze jest bardziej wyrównana.
Cena za Pogbę jest zbyt wysoka, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto gotowy jest ją zapłacić. Raheem Sterling nigdy nie był wart 49 milionów funtów, jednak Liverpool powiedział, że jeśli nie zapłacisz takiej ceny, to piłkarza nie dostaniesz. Koniec końców City zrobiło dokładnie to, czego żądał Liverpool i podobnie postąpił Juventus. To nie jest mała suma, ale United mają takie finansowe możliwości i te pieniądze odzyskają. Czy jest tyle wart? Oczywiście, że nie. Nie byłem pod aż takim wielkim wrażeniem, kiedy patrzyłem, jak gra. Ma wielki potencjał, ale nigdy nie widziałem, żeby zdominował jakiś wielki mecz.
O wielkich pieniądzach w piłce nożnej moglibyśmy rozmawiać w nieskończoność, jednak patrząc na ostanie transfery Liverpoolu – Karius za 4,5 miliona funtów, Gruijć za paczkę chipsów – i fakt, że Jürgen Klopp potrafi rozwijać młodych piłkarzy, nie myślisz, że to jest przyszłość futbolu?
Każdy klub szuka takich okazji. Interesuje mnie to, jak Liverpool sobie poradzi. Zapłacili niewielkie pieniądze za nowych zawodników – nie licząc Wijnalduma i Mané – ale piłkarze tacy jak Grujić, Klavan czy Matip już pokazali, że to był dobry interes dla klubu. Latem, w mediach społecznościowych widać było wiele frustracji związanej z tym, że FSG nie wydaje dużych pieniędzy. Podczas tournée poruszyłem ten temat z Kloppem, który powiedział, że ma 100% poparcie w rzeczach, które chce zrobić. To nie jest styl Kloppa. Nawet jeśli mógłby wydać 90 milionów na Pogbę, nie zrobiłby tego. Jürgen chce coś zbudować. Klopp powiedział: nie jestem zainteresowany podpisywaniem kontraktów z gwiazdami zeszłego sezonu. Ja chce je podpisywać z ludźmi, którzy gwiazdami staną się w przyszłym sezonie. On stara się znaleźć przyszłe gwiazdy. Popatrz na jego dokonania w Dortmundzie. Nie kupował wielkich nazwisk. Moment w którym Borussia pokonała Liverpool w walce o sprowadzenie Mychitariana to był pierwszy raz, kiedy za rządów Kloppa ten klub wydał tak dużo. Wcześniej starał się rozwinąć piłkarzy i to samo chce robić teraz w Liverpoolu.
Liverpool ma problemy z pozycją lewego obrońcy. Flanagan został wypożyczony, jedynym lewym obrońcą jest Moreno, a ewentualnym zastępcą Milner. James, czy myślisz, że Klopp przebada rynek by znaleźć kogoś, kto będzie w stanie zagrać na tej pozycji?
Mam taką nadzieję. Myślę, że Liverpool musi kogoś sprowadzić do końca sierpnia. Rozumiem, dlaczego jeszcze tego nie zrobił – łatwo powiedzieć „idź i kup lewego obrońcę”, musisz jednak mieć pewność, że to odpowiedni zawodnik. Nie jest ich zbyt wielu na rynku, stąd frustracja Liverpoolu związana z Benem Chilwellem. To był piłkarz, którego Klopp naprawdę chciał mieć. W zeszłym sezonie Jürgen rozmawiał ze swoim przyjacielem, Davidem Wagnerem, który jest menedżerem Huddersfield, gdzie Chilwell był wypożyczony. Liverpool nie mógł dobić targu z Leicester, które miało z piłkarzem jeszcze tylko rok kontraktu. Doszło do tego, że w pewnym momencie Klopp powiedział „zapomnijmy o tym”, ponieważ nie był przekonany, czy Chilwell faktycznie chce dołączyć do Liverpoolu. I to jest wiadomość jaką Jürgen wysyła do piłkarzy. Jeśli nie chcą od razu przenieść się do Liverpoolu, przestaje się nimi interesować. Mario Götze jest tego najlepszym przykładem. Powiedział, że musi to przemyśleć po Euro i w odpowiedzi usłyszał od Kloppa „wybacz, ale w takim razie kupimy Mané”. Teraz Klopp chce aby Milner rywalizował z Moreno o pozycję lewego obrońcy i myślę że James będzie tam mocny. Od strony defensywnej jest on o wiele lepszy niż Moreno, ale Hiszpan też nie był zły podczas przedsezonowych przygotowań. Wiele nazwisk było z tą pozycją łączonych. Jonas Hector, powrót Alvaro Arbeloy. Sprawa z Hectorem nie wyszła prawdopodobnie ze względu na cenę wynoszącą około 25 milionów funtów, co jest olbrzymią sumą za lewego obrońcę. To nie jest proste. Moreno został kupiony za 14 milionów. To niezbyt wygodna sytuacja, kiedy płaci się 25 milionów za zawodnika mając zastępcę wartego 14 milionów. Jeśli chce się mieć Hectora, trzeba sprzedać Moreno, a sprzedanie go nie będzie proste. Z drugiej strony ma zastępcę w osobie Connora Randalla. Inny piłkarz, którego można tutaj wymienić to Trent Alexander-Arnold. Bardzo dobrze zagrał podczas przygotowań przedsezonowych i z całą pewnością Klopp rozważa uczynienie go zawodnikiem pierwszego zespołu. Jest jeszcze Joe Gomez, ale nie wiemy jak długo nie będzie mógł zagrać.
A co z sytuacją Benteke w Liverpoolu? Krążyły pogłoski, że Crystal Palac go chce.
Tak, Crystal Palace pokazało, że bardzo się nim interesuje, a z obozu piłkarza dochodzą głosy, że i on chciałby do nich dołączyć. Problem z Benteke jest taki, że nie można powiedzieć, iż nie wypalił w Liverpoolu. On po prostu nie pasował do systemu gry. To był zły zakup dokonany w niewłaściwym czasie. Nie zrobił niczego źle. To po prostu był dziwaczny transfer. Rodgers ustawiał Raheema Sterlinga jako fałszywą „9” a potem wydał 32,5 miliona funtów na Benteke. A potem przybył Klopp i to było jak „to nie mój piłkarz, wiec to nie mój problem” – i spisał go na straty.
Ciagle jest też problem z Balotellim. Kto by go chciał?
Znajdzie się ktoś, kto będzie chciał go wziąć za darmo, po wygaśnięciu kontraktu. Liverpool ma problem, bo im bliżej końca okresu transferowego, tym bardziej będzie zmuszony, by zapłacić za to, żeby on odszedł. Ma jeszcze 12 miesięcy do końca kontraktu. Dostaje 90 tysięcy tygodniowo, więc może dojść do takiej sytuacji, że klub będzie zmuszony by powiedzieć piłkarzowi „damy ci 50 tysięcy tygodniowo do końca kontraktu”, a potem ktoś weźmie go za darmo. Benteke i Balotelli odejdą. Lucas to kolejna interesująca sprawa. Ważne jest to, że Brazylijczyk chciałby zostać jako członek zespołu. Chciał się dowiedzieć jaka jest jego pozycja w planach Kloppa i dowiedział się, że nie będzie w wyjściowej jedenastce, a biorąc pod uwagę to, że nie gramy w Europie, nie sadzę, żeby chciał zostać grając tylko w Pucharze Ligi, może jednak być brany pod uwagę jako wsparcie przy problemach, jakie klub ma w obronie.
Na jakich piłkarzy Liverpoolu powinniśmy zwrócić uwagę podczas nadchodzącego sezonu?
Na pewno na Bena Woodburna, który wywołał niesamowite wrażenie podczas przygotowań do sezonu. Ciężko uwierzyć, że ma on zaledwie 16 lat. Podobnie jest z Harrym Wilsonem, który, niestety, ma problemy z kontuzjami. To co stało się z Wilsonem jest jak ostrzeżenie, że z młodymi piłkarzami należy postępować ostrożnie. Oczywiście jest też Ejaria, którego podczas ostatniego sezonu obserwowałem w drużynie U-18. Podczas tournée po Ameryce był świetny. Jest piłkarzem, którego Klopp chce wziąć pod uwagę w swych planach na ten sezon. Ojo naprawdę prezentuje się świetnie po znakomitej końcówce ostatniego sezonu. Myślę, że mamy bardzo ciekawy okres w naszej Akademii, biorąc pod uwagę, że jest jeszcze Trent Alexander-Arnold. Ludzie chcą widzieć Scouserów przebijających się do pierwszego zespołu. Alexander-Arnold ma 17 lat i pochodzi z West Derby a podczas przygotowań przedsezonowych grał jako prawy obrońca i środkowy pomocnik. Myślę, że zawodnicy tacy jak on mają spore szanse, żeby wystąpić w rozgrywkach Pucharu Ligi.
Jeszcze jedno – jakie są twoje oczekiwania dotyczące Liverpoolu?
Patrząc na mecze przedsezonowe, myślę, że to był dobry okres dla Kloppa. Myślę, że jest on w stanie coś osiągnąć. Tak jak mówiłem wcześniej, Jürgen w końcu miał szanse na to, żeby pracować z piłkarzami podczas lata. Jest trochę kontuzji – oczywiście największym ciosem jest kontuzja Kariusa – jednak myślę, że miejsce w pierwszej czwórce to realny cel dla Liverpoolu. Wygranie ligi byłoby zbyt wielkim żądaniem w tym sezonie. Największym celem będzie powrót do Ligi Mistrzów. Klopp powiedział, że tylko piłkarze z odpowiednim podejściem będą mogli dołączyć do klubu, a Manchester United pokazał, że mając pieniądze można kupić piłkarzy odpowiedniej klasy, jednak jestem pozytywnie nastawiony i wierzę, że pierwsza czwórka jest do osiągnięcia. Moja opinia o rywalach, Evertonie? Trudno przewidzieć. Jako fan Evertonu tydzień temu można było się martwić. Teraz można być podekscytowanym. Dlatego myślę, że Everton zakończy w pierwszej ósemce.
I na koniec – wszyscy wiemy, że z nowym sezonem zostaną wprowadzone w życie przepisy wspierające sędziów, zwalczające wywieranie na nich presji, określające zasady zachowania ekipy technicznej etc. Jaka jest twoja opinia na ten temat?
Tu chodzi o respektowanie arbitrów. Można będzie do tego doprowadzić tylko wtedy, kiedy sędziowie zaczną regularnie pokazywać żółte i czerwone kartki. Jeśli tu nie będzie zmiany, José Mourinho będzie dalej mówił swoim piłkarzom, żeby pozwalali sobie na konfrontacje z sędziami. Tak długo jak sędziowie nie będą wystarczająco pewni siebie, korzystać z pewnych zasad – co może doprowadzić do pewnych kontrowersji – to się nie uda.
Dziękujemy za rozmowę.
Dla zainteresowanych – rozmawialiśmy także z Philem Kirkbride'em, który dla Liverpool Echo pisze o Evertonie – jego wypowiedzi znajdziecie na www.theliverbirdside.com
Komentarze (2)