Mignolet z nowym rekordem
Wczoraj Simon Mignolet ustanowił nowy rekord obronionych rzutów karnych przez zawodnika Liverpoolu w historii Premier League. Kiedy na tablicy wciąż widniał wynik bezbramkowy, do rzutu karnego na bramkę gości podszedł Theo Walcott. Strzał Anglika został sparowany do boku przez bramkarza the Reds.
Napastnik Arsenalu umieścił piłkę w siatce już w kilka minut później, jednakże w ostatecznym rozrachunku to zawodnicy Liverpoolu powrócili z Emirates Stadium z trzypunktową zdobyczą.
Rzut karny obroniony przez belgijskiego bramkarza był jego piątym od momentu przybycia do Liverpoolu w 2013 roku. Pobił tym samym rekord czterech obronionych jedenastek należący do Davida Jamesa.
Komentarze (8)
Oczywiście Karius musi grać ale Mignolet w tym meczu zrobił co do niego należało.
Przypatrz się dokładnie. Piłka leciała po ziemi i odbiła się o nogi interweniującego Lovrena.
Może oddech na plecach Kariusa sprawi, że Simon stanie się lepszym bramkarze i w końcu nauczy się wychodzić do dośrodkowań... ( w co wątpię )
Pierwsza połowa udowodniła, że to Ty masz rację jeżeli chodzi o Lallanę, a druga, że ja. Cyferki się jednak zgadzają gol+asysta.
Co do Szymka, był rykoszet i żaden z goli nie obciąża jego osoby. Popełnił jeden błąd kiedy w końcówce chyba Lovren go uprzedził, a tak na solidnym poziomie, chociaż nie miał wiele pracy, bo jak mówie, gole w 100% to nie wina Mignoleta
Mignolet nie wyciągnął się jak struna przy golu Walcotta. Gdyby tak zrobił i zadział jego refleks to najprawdopodobniej by sparował piłkę. Wręcz można powiedzieć, że Simon "odpuścił" sobie obronę tego strzału.