Boss broni Moreno
Jürgen Klopp oznajmił, że jego zdaniem zwalanie całej winy na Hiszpana nie jest słuszne. Podczas pojedynku na Emirates Stadium z Arsenalem Liverpool miał niebywałe problemy w defensywie, jednakże ostatecznie wygrał 4:3.
Po meczu na Moreno spadła fala krytyki, jednakże menedżer Liverpoolu stanął w jego obronie i starał się oczyścić go z winy, szczególnie przy pierwszym golu.
Zdaniem niemieckiego szkoleniowca na stracie bramki bardziej zaważyła zbyt wolna reakcja całego zespółu, niż zaniedbanie obowiązków w defensywie przez Moreno.
- W trakcie pierwszej połowy nie byłem zadowolony z naszej postawy w defensywie - powiedział Klopp.
- Rywale stwarzali sobie szanse głównie po naszych błędach. Grali dobrze pressingiem.
- Przy pierwszej bramce piłkę w środku pola stracił Adam Lallana. Zaskoczył go Coquelin, który popisał się znakomitym wejściem, a następnie podaniem.
- Wiemy co zrobiliśmy źle i wyjaśniając całą sytuację nie był to tylko Alberto Moreno.
- Mogłeś zauważyć go wybiegającego do przodu, lecz mieliśmy tam czterech zawodników. Nie wiedzieliśmy kto ma kogo pilnować i co ma w tej sytuacji zrobić.
- Potrzebujemy kogoś, który wyjdzie odważnie do rywala, lecz wtedy pozostała część drużyny powinna zapełniać wolne przestrzenie.
- To jest proces. Chcemy się tego nauczyć, lecz to że pewne przeczy wychodzą ci na treningach nie oznacza, że powtórzysz je w trakcie gry, gdy znajdujesz się pod presją.
- Musisz wyczuwać to instynktownie, gdyż pamięć jest zawodna. Czas, doświadczenie, wykonanie, dobre wyniki - wszystkie te czynniki zbliżają cię do sukcesu.
Rywalem Moreno na lewej stronie defensywy jest James Milner, który po wyleczeniu kontuzji stopy prawdopodobnie uda się w sobotę na Turf Moor.
Klopp wyjawił, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do wyjściowej jedenastki na Burnley, lecz nadal Moreno pozostaje częścią jego planów.
Menedżer the Reds nie zakontraktował żadnego lewego obrońcy w tym okienku transferowym i chce nadal trenować Hiszpana. Klopp poradził Moreno, aby ten zignorował całą krytykę i skupił się na treningach.
- Z krytyką jest zawsze podobnie. Miałem tydzień, aby przeanalizować pojedynek z Arsenalem. Było lepiej niż myślałem!
- Mieliśmy kilka słabszych momentów, lecz tym razem mamy więcej czasu na zastanawianie się i wprowadzanie zmian niż w poprzednim sezonie.
- Musimy nauczyć się współpracy. Może i nie jest to najsprawiedliwszy układ, ale to do mnie należy analiza spotkania i piłkarze muszą liczyć się z moim zdaniem, gdyż na samym końcu to ja będę musiał podjąć decyzję.
- Moja krytyka jest często bardzo pozytywna, ale nie dlatego że chcę być miłym facetem. Staram się zawsze pamiętać o pozytywnych aspektach gry.
- Kiedy dyskutujemy na temat meczowych akcji, nie skupiamy się na zawodnikach biorących w nich udział. Staramy się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie.
Komentarze (11)
Dzięks za tlumaczenie ;)
No i prztyczek w nos dla wszystkich, którzy wieszali Alberto oraz ludzi uważających, że to nie jego wielbłąd doprowadził do pierwszego gola.
Według mnie jedynym bezpośrednim winowajcą jest Lallana bo nie można tracić piłki w taki sposób.
Inną sprawą jest publiczne besztanie go za to, że nie został w obronie. Nikt nie wie jakie instrukcje dostał od Kloppa ale chyba można założyć, że lubi korzystać z ofensywnych umiejętności Moreno bo inaczej Alberto siedziałby pod własnym polem karnym i Walcott byłby zawsze pokryty.
Ostatnim dobrym LB był Fabio Aurelio, a przedtem to nie pamiętam, bo Riise był lepszym skrzydłowym niż obrońcą.
Przecież wiadomo nie od dziś, że Jurgen nie krytykuje swoich zawodników w wywiadach. ON GO NIE POCHWALIŁ. ON GO PO PROSTU BRONI. Taki już jest Klopp. Widocznie Jurgen widzi w nim coś więcej niż my tutaj wszyscy.
Sam już bym z chęcią zobaczył kogoś nowego na LO, ale Jurgen jest tu nie cały rok więc trzeba po prostu wierzyć w to co robi.