Sean Dyche po meczu
W pomeczowej wypowiedzi menedżer Burnley - Sean Dyche uświadamiał, że posiadanie piłki nie gwarantuje zwycięstwa spotkania po tym jak Liverpool na Turf Moor odciął kompletnie jego drużynę od futbolówki.
The Reds zdominowali statystyki, ale ulegli rywalowi 0:2. Zawodnicy Jürgena Kloppa mieli 81% posiadania piłki, wykreowali 26 sytuacji bramkowych oraz 12 razy wykonywali rzut rożny. Liverpool atakował 313 razy, zaś Burnley tylko 128.
W pierwszej odsłonie bramki zdobyli Sam Vokes i Andre Gray co rozstrzygnęło wynik meczu, ponieważ Liverpoolowi szybko wyczerpywały się pomysły na stwarzanie dogodnych okazji. Klopp pochwalił organizację i plan gry Burnley.
Sean Dyche był zachwycony i nic w tym dziwnego.
- Samym posiadaniem piłki nie wygrywa się meczu. To mit, który pojawił się kilka lat temu, mówiący, iż większe posiadanie piłki prowadzi do zwycięstwa. Leicester obaliło ową teorię w ubiegłym roku – powiedział menedżer Burnley.
- Przez większość spotkania Liverpool posiadał pięciu lub sześciu zawodników w środku pola. Gdybym ustawił swoich podopiecznych podobnie to również długo utrzymywalibyśmy się przy piłce. Chciałem jednak tworzyć groźne kontry, stawiając na ryzyko.
- Nie sądzę, że wiele zespołów będzie grało podobną taktyką utrzymania piłki co Liverpool. Skupili na tym zadaniu zbyt wielu zawodników. Zmniejszyło to ich koncentrację oraz pokazało, że gra bez posiadania futbolówki nie rani drużyny.
Komentarze (2)